Jest już nowa podłoga!

    1

    Czasami wystarczy pomoc finansowa, czasami prosty gest, a czasami po prostu pamięć. Już po raz kolejny świdnicki market Leroy Merlin nie zapomniał o potrzebujących. Radość, entuzjazm i chęć niesienia pomocy. A wszystko w miłej i przyjaznej atmosferze. Tak zakończyła się kolejna edycja Sobotniego Wolontariatu.

    Wychowankowie Domu dziecka w Bystrzycy Górnej cieszyli się nie tylko z przeprowadzonych prac. Samo przybycie wolontariuszy w zielonych strojach marketu Leroy Merlin wzbudziło wiele radości. Wizyta gości zachęciła dzieci do pomocy przy remoncie.

    Dom Dziecka w Bystrzycy Górnej został wyłoniony do drugiej edyzji akcji „Sobotni Wolonatariat” dzięki konkursowi „Dach Nad Głową”, w którym brały udział dzieci ze szkół podstawowych z powiatu świdnickiego, dzierżoniowskiego i wałbrzyskiego. Zadaniem uczestników było zbudowanie z klocków Lego najpiękniejszego Domu Marzeń. Wygrana drużyna mogła wytypować podmiot charytatywny, w którym miał zostać przeprowadzony właśnie Sobotni Wolontariat. I tak oto wygrana Szkoła Podstawowa w Witoszowie Dolnym wskazała Dom Dziecka w Bystrzycy Górnej. Jest to placówka, w której także w zeszłym roku przeprowadzono remont. – Po raz kolejny nasze ekipa mogła pomóc potrzebującym, wykorzystując zamiłowanie do majsterkowania i umiejętności. Kiedy tylko zapytałem pracowników, kto z nich zechce uczestniczyć w tegorocznej edycji, od razu zgłosili się Janek Grochowski i Tomek Rudnicki. Mając w pamięci zeszłoroczną edycję, panowie wiedzieli, że poświęcając wolny czas mogą pomóc innym i wewnętrznie się dowartościować – mówi Paweł Chmielewski, kierownik działu Materiały Budowlane świdnickim markecie. – Wiadomo przecież, że pomaganie innym czyni człowieka silniejszym. Tegoroczna edycja po prostu nie mogła się nie udać – dodaje Paweł Chmielewski.

    Prace, które zostały wykonane w tym roku w Domu Dziecka w Bystrzycy Górnej dotyczyły podłogi w korytarzu, na której wymienione zostały drewniane panele. W sobotę 15 stycznia o godz. 10:00 wolontariusze  rozpoczęli pracę od zerwania starych paneli. Dzieci nie mogły pozwolić na to, by Panowie pracowali sami. – Cały czas mogliśmy liczyć na asystę wychowanków, którzy pomagali nam przy usuwaniu starej podłogi, wynoszeniu odpadków. Natomiast najwięcej czasu spędził z nami Norbert, który zasypywał nas pytaniami ze wszystkich możliwych dziedzin i co 15 minut pytał, kiedy taką podłogę położymy u niego w pokoju – opowiada z uśmiechem Paweł Chmielewski.

    W Domu Dziecka w Bystrzycy Górnej wychowuje się trzydzieścioro dzieci. Drugie tyle znajduje się w kilku domach filialnych na terenie Świdnicy. Są to domy aktywizacji życiowej bardziej zbliżone warunkami do tych rodzinnych. By sprawić, aby dzieci poczuły się kochane i zobaczyć uśmiech na ich twarzach potrzebna jest każda pomoc. – Teraz aktualnie zbieramy fundusze na wypoczynek dla dzieci. Brakuje nam pieniędzy na organizację wyjazdu na ferie, a już niedługo będziemy musieli zacząć gromadzić fundusze na wyjazd wakacyjny – tłumaczy Dorota Gacek, dyrektor bystrzyckiego Domu Dziecka. Wydatki związane z remontem podłogi mogłyby przysporzyć dodatkowych kłopotów finansowych. – Musielibyśmy wygospodarować dodatkowe fundusze, by wyremontować tę podłogę, ponieważ panele uległy wytarciu. Stały się nie tylko mało estetyczne, ale coraz mniej bezpieczne. Teraz, dzięki remontowi podłoga będzie przede wszystkim bardziej funkcjonalna – dodaje Dorota Gacek.

    Za kilka miesięcy następna edycja Dachu Nad Głową, a co za tym idzie kolejny Sobotni Wolontariat.

    Poprzedni artykułChodnik, którego nie ma
    Następny artykułCo ze szpitalem przy Westerplatte?