Aby wypełnić dom najwspanialszym na świecie zapachem, wystarczy mąka, zakwas i woda. Kiedyś to zajęcie było powszechne w każdym bez wyjątku domostwie. Dziś kojarzone jest raczej z posiadaniem wiedzy tajemnej i niezliczonej ilości wolnego czasu. Tymczasem może się okazać, że ta prosta czynność sprawi Wam więcej radości niż przygotowanie najbardziej wykwintnej potrawy.
W moim domu zaczęliśmy piec chleb kilka lat temu. A w zasadzie zaczął mój mąż. Najpierw na drożdżach, a z czasem na zakwasie. Pszenny z chrupiącą skórką i taki na samej mące żytniej. A wszystko prawdziwe, bez ulepszaczy. Z czasem zaczęłam towarzyszyć mężowi w tym rytuale, później mąż towarzyszył mi. I pomimo iż dzisiaj robię go zazwyczaj sama, to jedno się nie zmieniło: moje córeczki wciąż nazywają go „chlebem tatusia”.
Do tak upieczonego chleba wystarczy w zasadzie samo masło lub dobrej jakości oliwa wymieszana z „peperoncino”, ale można też zrobić własną pastę serową i taki zestaw chce Wam dziś zaproponować. Aby nie zniechęcić zakwasami i zaczynami, zaczniemy od prostej i szybkiej wersji chleba pszennego na drożdżach.
Chleb pszenny
500 g mąki pszennej o symbolu 650 lub pszennej chlebowej 850 (najlepiej kupić w piekarni)
2 łyżeczki drożdży sypkich
2 łyżeczki soli
woda – około 300 ml
Mąkę, drożdże i sól wsypać do miski. Wyrobić ręcznie lub robotem. Najpierw należy wymieszać suche składniki, następnie powoli dolewać letnią wodę. Nie potrafię dokładnie określić, ile ma to być mililitrów, ponieważ każda mąka inaczej wchłania wodę . Czasami trzeba dodać więcej, innym razem mniej. Ciasto powinno być dość zwarte, sprężyste i łatwe do formowania. po wyrobieniu włożyć do miski by rosło przykryte ściereczką przez godzinę. Następnie delikatnie wyrabiać go na stolnicy, uformować w wałek i włożyć go do koszyka wyściełanego dobrze omączoną ściereczką aby spokojnie wyrastał przez kolejne 40 minut. Następnie na wierzch odsłoniętego ciasta położyć kawałek papieru do pieczenia i zdecydowanym ruchem przy pomocy np. deski do krojenia lub drewnianej łopatki do pizzy odwrócić całość. zdjąć koszyk, delikatnie odkleić ściereczkę, przełożyć na blaszkę i piec w pierniku rozgrzanym do 170 stopni przez 45 minut. Na dno piekarnika dać blaszkę z odrobiną wody co spowoduje, że chleb szybko ruszy do góry i zachowa wilgoć w środku. Testem sprawdzającym, czy chleb jest gotowy jest głuchy odgłos, gdy pukamy w chleb. Ostudzić na kratce i podawać wg upodobań. Bardzo szybko znika;) Pysznie smakuje z dodatkiem twarożków.
Twarożek z jajkiem na twardo
Biały ser półtłusty 250g\
pół małego kubeczka serka wiejskiego
3-4 łyżki jogurtu naturalnego
2 ugotowane na twardo jajka
1 łyżka majonezu
1 łyżeczka musztardy
1 mała cebula
cytryna
sól
pieprz
ser biały miksujemy z jogurtem, dodajemy serek wiejski, mieszamy.
Ugotowane jajka na twardo przekrawamy i rozdzielamy białka od żółtek. Białka drobniutko kroimy i dodajemy do sera. Żółtka ucieramy z odrobiną soli, łyżeczką musztardy i majonezem na gładką masę i dodajemy do sera. Kroimy drobno cebulkę, wkładamy do miseczki i skrapiamy obficie sokiem z cytryny, dokładnie mieszamy i zostawiamy na 15 minut. Następnie odciskamy cebulę z nadmiaru soku i dodajemy do sera. Całość dokładnie mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem i jeśli masa jest zbyt zwarta, można dodać jogurtu. Wkładamy do lodówki na 2 godziny. Podajemy ze świeżym pieczywem.
Ostry twarożek z orzechami włoskimi
250 g białego sera
3 łyżki majonezu
100g drobno pokrojonych orzechów włoskich
po pół strąka czerwonej, żółtej i zielonej papryki
50 g rodzynek
4-5 kropli tabasco
sól, biały pieprz
¼ łyżeczki pieprzu cayenne
Ser utrzeć dokładnie z majonezem, solą, białym pieprzem i pieprzem cayenne oraz tabasco, dodać sparzone i osączone na sicie rodzynki, drobniutko posiekaną paprykę i orzechy. Dokładnie wymieszać. odstawić do lodówki na 1-2 godziny.
Jestem przekonana, że kto choć raz upiecze chleb w domu, zasmakuje jego niepowtarzalnego smaku i zapachu, będzie chciał do tego powrócić. Nie wiem, czego to zasługa – zdrowych produktów, dobrej mąki, braku ulepszaczy, czy też miłości i zaangażowania, by podać rodzinie to, co najlepsze…ale taki chleb ma w sobie magię….
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch
