Aż czterema wynikami remisowymi zakończyło się 7 spotkań III kolejki świdnickiej gminnej halowej piłki nożnej.
W pierwszym meczu III kolejki LKS Gryf Burkatów zremisował z LKS Makowice 3:3 (2:0). Było to jedno z najbardziej wyrównanych i ciekawych spotkań mijającego weekendu. Piłkarze z Burkatowa prowadzili przez całe spotkanie i kontrolowali wynik meczu. Niespodziewanie po błędzie obrony na 15 sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziego Gryf traci bramkę i dzieli się punktami z Makowicami. Na wyróżnienie zasługuje postawa Łukasza Płoteckiego, który precyzyjnym, bardzo silnym strzałem z rzutu wolnego pokonał świetnie dysponowanego bramkarza z Makowic i otworzył wynik spotkania.
Drugie spotkanie niczym nie ustępowało pierwszemu, było równie dużo walki, zaciętości i emocji. Po dwie bramki dla swoich drużyn strzelili: Damian Ponisz dla LKS Zieloni Mokrzeszów i Maciej Masny dla LKS PUO Wiśniowa. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:4 (2:1) i podziałem punktów.
W meczu kolejki, po raz kolejny bardzo dobre zawody rozegrała drużyna Kłosu Lutomia i zremisowała z jedną z najlepszych drużyn ligi Cukrownikiem Pszenno 5:5 (3:1). Hat-trickiem dla Kłosu popisał się etatowy zawodnik Lechii Dzierżoniów Kamil Kuśka a kolejne dwie bramki dołożył Szczepan Kuś. Po stronie drużyny z Pszenna mieliśmy aż 5 strzelców bramek.
W czwartym spotkaniu, po walce do ostatnich sekund KS Gryf Kraszowice musiał uznać wyższość LKS Orła Witoszów i przegrał 2:3(1:2). Do zwycięstwa Witoszowa poprowadził strzelec dwóch bramek Marcin Grabowski.
W piątym spotkaniu wystąpiło prawie 20 zawodników, ale tak naprawdę mogliśmy oglądać rywalizację dwóch – Mateusza Łaby z Rawy Boleścin i Michała Pastucha z Błękitnych Komorów. Obaj zawodnicy dla swoich drużyn strzelili po 4 bramki i to dzięki nim mecz był pasjonujący i wyrównany. Ostatecznie drużyna z Boleścina przegrała drugie spotkanie z rzędu i odpadała z walki o mistrzostwo. Rawa Boleścin – LKS Błękitni Komorów 5:6 (3:2).
W przedostatnim meczu LZS Lubachów przegrał z LZS Witoszów Górny 4:6 (2:2). Dobra postawa strzelca dwóch bramek Rafała Łazarczyka nie wystarczyła do odniesienia zwycięstwa nad równie grającą drużyną z Witoszowa. Potwierdziło się tu znane powiedzenie – drużyna jest tak silna jak silny jest jej najsłabszy punkt. Witoszów nie miał słabych punktów, każdy z zawodników rozegrał dobre zawody, co potwierdza aż 6 bramek strzelonych przez 6 różnych zawodników.
W meczu na szczycie LKS Bystrzyca Górna zremisował z Darborem Miłochów 6:6 (2:3). Świetne zawody rozegrali najlepsi strzelcy Darboru: Michał Morawski zdobywca 3 i Arkadiusz Felich strzelec 2 bramek. Na wyróżnienie zasługuje też postawa bramkarza Romana Kąski, który swoimi niebywałymi interwencjami kilkanaście razy uchronił swój zespół przed stratą bramki. Bystrzyca Górna nie wykorzystała potknięcia największego rywala – Cukrownika Pszenno i nie została samodzielnym liderem ligi.
Najlepszy bramkarz, zawodnik z pola oraz drużyna III kolejki według Swidnica24.pl
Bramkarz: Romana Kąski (Darbor Miłochów), zawodnik: Kamil Kuśka (Kłos Lutomia), drużyna: LZS Witoszów Górny
Michał Krzysztofik