Świdniccy radni przeciw dopalaczom

    0

    Na ostatniej sesji, specjalną uchwałą Rada Miejska w Świdnicy wyraziła sprzeciw wobec legalnego obrotu tzw. „dopalaczami” i domaga się wprowadzenia zmian w polskim prawie. Prezydent Świdnicy przekaże stanowisko Prezesowi Rady Ministrów, Marszałkom Sejmu i Senatu oraz parlamentarzystom z okręgu wyborczego nr 2.

    Pełna treść stanowiska Rady poniżej:

    Rada Miejska w Świdnicy wyraża swoje zaniepokojenie pojawianiem się na terenie miasta sklepów tzw. „Funshopów”, oferujących według właścicieli towar do kolekcjonowania, a nie konsumpcji. Produkty w nich sprzedawane, zwane potocznie „dopalaczami”, choć zgodnie z ostrzeżeniem nie są przeznaczone do spożycia, to jednak zostały wprowadzone na rynek i są kupowane właśnie w tym celu, zwłaszcza przez młodzież. Skutki, jakie wywołują podobne są do tych, które osiąga się po spożyciu narkotyków, a więc bardzo niebezpieczne, zwłaszcza dla młodego organizmu, nie mającego jeszcze w pełni wykształconego układu odpornościowego. Jednocześnie, z informacji przekazywanych przez środowisko medyczne, są to środki silnie toksyczne dla organizmu.

    „Dopalacze” w zależności od kraju, w którym są sprzedawane, nazywane są produktami farmaceutycznymi lub suplementami diety. W Polsce są rozprowadzane jako artykuły kolekcjonerskie. Ich skład chemiczny nie jest zakazany przez prawo. W tej sytuacji nie ma możliwości ograniczenia sprzedaży tych artykułów pomimo, że wymaga tego interes społeczny. Ustanowienie kontroli nad ich dystrybucją lub całkowity zakaz sprzedaży, pozwoli na podejmowanie efektywnych działań służb, których zadaniem jest ograniczenie i przeciwdziałanie narkomanii.

    Rada Miejska w Świdnicy wnosi o podjęcie działań mających na celu zakaz dystrybucji także poprzez sprzedaż internetową na terenie Polski środków zwanych potocznie „dopalaczami”, wyrażając jednocześnie swój sprzeciw wobec legalnej ich sprzedaży, posiadania i reklamy.

    Tagi: dopalacze, narkotyki, Polityka, rada miejska, radna, radni, radny, sesj

    Poprzedni artykułPuchar pozostaje w Księstwie
    Następny artykułCo stało się na Esperantystów?