Blisko 10 mln złotych przeznaczyło dotychczas Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji na akcje odkomarzania terenów dotkniętych przez majową i czerwcową powódź. Ile w sumie z własnych środków wydały lokalne samorządy – pełnych danych brak. Jedno jest pewne, w Świdnicy powodzi nie było i komary mogą kąsać do woli. A dają się we znaki mieszkańcom mimo opinii urzędników, że plagi nie ma.
Cierpią zwłaszcza działkowcy w okolicach ulicy Esperantystów czy nad zalewem Witoszówka. Im bliżej jakiejkolwiek wody, tym komarów więcej. Najczęściej wystarczy nawet beczka z wodą, by mnożyły się na potęgę. Stefan Augustyn, rzecznik magistratu informuje tymczasem lakonicznie, że w ostatnich latach ani teraz miasto nie podejmie akcji odkomarzania, bowiem plagi nie było i nie ma.
Można więc przed wyjściem do ogrodów spryskiwać ciało najróżniejszej maści preparatami przeciw tym dokuczliwym owadom z nadzieją, że to pomoże. Najbardziej zdesperowanym pomoc oferują specjalne firmy. Odkomarzanie posesji przez „zamgławianie” (cokolwiek to znaczy) kosztuje 100 złotych.

![Ponad 60 lat przy maszynie. Świdnicki krawiec Edward Włodkowski żegna się z pracą zawodową [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/krawiec-Edward-Wlodkowski-2025.12.16-2-238x178.jpg)







![Kto wygrał zaproszenia na świąteczny koncert zespołu i chóru Armii USA w Świdnicy? [ROZWIĄZANIE KONKURSU]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2023/04/Orkiestra-Sil-Powietrznych-Stanow-Zjednoczonych-w-Europie-21-04-2023-Swidnica-5-100x75.jpg)