Księga kondolencyjna już w Kancelarii Prezydenta

    0

    Młodzi świdniczanie ze Szkoły Podstawowej nr 105 i Młodzieżowego Domu Kultury wraz z opiekunami zawieźli księgę kondolencyjną z wpisami świdniczan po katastrofie pod Smoleńskiem do Kancelarii Prezydenta.

    – Jesteśmy dumni, że w imieniu wszystkich mieszkańców Świdnicy mogliśmy zawieźć księgę kondolencyjną do stolicy. – mówi Małgorzata Pielach, dyrektor SP nr 105. – Nasi uczniowie i ich rodzice zainicjowali marsz pamięci po tragicznych wydarzeniach z 10 kwietnia. W Świdnicy wspólnie z mieszkańcami oddaliśmy hołd zmarłym. W Warszawie natomiast mogliśmy zobaczyć te miejsca, które były dla nich ważne. Gościliśmy w Sejmie, zwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego. Tam ogromne wrażenie zrobiła na nas wystawa pt. „Drzewa, które widziały…  Katyń 1940″. W tych okolicznościach nabrała ona wręcz symbolicznego charakteru. Ten wyjazd był dużym przeżyciem zarówno dla młodzieży jak i dla nas, dorosłych.

    – W Warszawie najbardziej podobało mi się w Sejmie, gdy miałem możliwość z tarasów obserwować pracę posłów podczas obrad. W Muzeum Powstania Warszawskiego największe wrażenie zrobił na mnie ogromny samolot wiszący w jednej z sal wystawowych. Zresztą całe Muzeum jest wyjątkowym miejscem. Do tej pory muzea kojarzyły mi się z ciszą, powagą i brakiem ruchu. W Warszawie zobaczyłem, jak ciekawe jest poznawanie historii, wydarzeń z przeszłości Polski za pomocą rzeczy, których można dotknąć, sytuacji, w których się uczestniczy. One uczą o wiele więcej niż książki czy nieruchome obrazy – relacjonuje Grzegorz Sądel z klasy trzeciej.

    Wyjazd pięcioosobowej grupy młodych świdniczan miał miejsce 29 kwietnia. Uczniom SP nr 105 i wychowankom MDK towarzyszyli opiekunowie: dyrektor SP nr 105, Małgorzata Pielach, Anna Sądel z rady rodziców, współorganizatorka marszu pamięci po katastrofie pod Smoleńskiem, oraz Mirosław Jabłoński, kierujący pracownią muzyczną w MDK. Wjazd umożliwiły Urząd Miejski oraz Starostwo Powiatowe.

    Poprzedni artykułOkno życia “czynne” non-stop
    Następny artykułĆwierć wieku na scenie