Strona główna Wydarzenia Świdnica Co dalej z hotelem nad zalewem?

Co dalej z hotelem nad zalewem?

25

W 2007 i 2008 roku miasto sprzedało dwie działki nieopodal zalewu Witoszówka. W tym miejscu miał powstać hotel. Dość szybko teren został splantowany i ogrodzony, pojawiły się też materiały budowlane. Inwestycji jednak nie ma. Miasto nie skorzystało z prawa odkupu terenu.

Teren przy ul. Polna Droga został sprzedany w drodze przetargu (wcześniej podjęta została uchwała Rady Miejskiej w Świdnicy w tej sprawie). Akt notarialny na zakup działki o pow. 1,7753 ha został zawarty 28 lutego 2007 r. Cena wraz z podatkiem VAT 813.252 zł. 6 lutego 2008 r. został podpisany akt notarialny na dokupienie terenu o pow. 0,3294 ha na tzw. poprawienie warunków zagospodarowania nieruchomości. Podpisanie aktu poprzedziła stosowna uchwała Rady Miejskiej w Świdnicy. Wartość transakcji to 190.930 tys. zł z VAT.

Do lutego 2012 roku, zgodnie z umową, miasto miało prawo odkupić teren wobec faktu, że inwestycja nie została zrealizowana. Dlaczego z tej możliwości nie skorzystano? – Prawa odkupu nie zamierzaliśmy realizować, ponieważ wiązałoby się to z poniesieniem dużych wydatków z budżetu miasta, tym bardziej, że zrealizowane do tej pory prace zwiększyły wartości terenu w porównaniu z sytuacją sprzed pięciu lat – wyjaśnia Stefan Augustyn, rzecznik UM w Świdnicy. – Dążenie do odkupu i przejęcia terenu, byłoby w interesie miasta, gdyby pojawił się wiarygodny podmiot zainteresowany prowadzeniem działalności w tym miejscu. Tak się jednak nie stało.

– Pierwszy inwestor, który miał zbudować hotel, niestety, wycofał się i plany trzeba było odłożyć – mówi Antoni Wis, który kupił działki od miasta. – To nie oznacza, że rezygnuję z zamiarów. Nie mogę zdradzać szczegółów, jednak zabiegi o wywiązanie się z umowy stale trwają.

Jak Antoni Wis poinformował władze miasta, ostatecznie inwestycji podejmie się sam i wybuduje hotel w etapach. O żadnych wiążących terminach na razie jednak nie ma mowy.

asz

 

 

 

Poprzedni artykułPiłkarze i kibice zagrali dla Mai
Następny artykułPostanowienie noworoczne – schudnę!