Mimo że raz wyczuł podstęp, po kilku latach znów uwierzył w rzekome zyski z „inwestycji” w kryptowaluty. 47-latek stracił duże oszczędności i jeszcze ma do spłacenia kredyt.
Do świdnickiej komendy zgłosił się mieszkaniec powiatu świdnickiego, który poinformował, że w wyniku oszustwa stracił 63 tysiące złotych.Rzeczniczka świdnickiej policji opisuje, jak do tego doszło.
– Mężczyzna kilka lat wcześniej inwestował w kryptowaluty, wówczas przekazał swoje dane oraz zainstalował specjalny program do zdalnej obsługi jego urządzenia. Kiedy jednak zaczął tracić pieniądze odinstalował program i zaprzestał inwestycji. Jednak gdy zadzwonił telefon, a w słuchawce głos kobiety poinformował, że na jego koncie są do wypłaty zyski z inwestycji, nie spowodowało to u 47-latka zdziwienia czy niepokoju. Dzwoniąca kobieta poinformowała o konieczności zweryfikowania danych, co też poszkodowany zrobił wysyłając skan dowodu osobistego oraz karty bankomatowej, w której jednak zasłonił trzycyfrowy kod CCV oraz datę ważności – relacjonuje asp. Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy.
– Następnie odebrał telefon od rzekomego kierownika platformy inwestycyjnej z kryptowalutami, który polecił zalogować się na jego koncie bankomatowym. Następnie rozmówca co chwilę dzwonił, a z banku przychodziły informacje o nowych transakcjach, które 47-latek potwierdzał w rozmowie z pracownikiem swojego banku zgodnie z instrukcjami rozmówcy. W efekcie w imieniu mężczyzny zaciągnięty został kredyt, który łącznie z oszczędnościami oszuści przelali z konta poszkodowanego – kończy rzeczniczka policji w Świdnicy.
Świdniccy policjanci ostrzegają i apelują o zachowanie rozsądku przy tego typu inwestycjach. – Pamiętaj, jeśli skontaktuje się z tobą osoba informująca cię o możliwości uzyskania szybkich i wysokich zysków dzięki inwestycji w kryptowaluty oraz o konieczności instalacji aplikacji (na komputerze lub telefonie), dającej możliwość automatyzacji operacji związanej z kupnem i sprzedażą, czy tym, że wsparcie w inwestycjach i obsłudze aplikacji zapewniają „analitycy”, którzy kontaktują się telefonicznie i pomagają w obsłudze aplikacji-zastanów się chwilę. Zachowaj zdrowy rozsądek i dużo ostrożności. Nie ulegaj presji, nie daj skusić się pozornie atrakcyjnymi ofertami, nie działaj pod wpływem chwili. To może być oszustwo! – podkreśla asp. Ząbek.
/opr. red./