Strona główna 0_Slider Ani wymienić, ani naprawić. O okna ma się martwić najemca

Ani wymienić, ani naprawić. O okna ma się martwić najemca

0

Mają 130 cm na ponad 2 metry i są tu od co najmniej stu lat. Wypaczone, z ubytkami kitu i w opinii szklarza – nie do naprawy na miejscu. Miejski Zarząd Nieruchomości przywołuje przepis, który na najemcę nakłada obowiązek konserwacji, a wymiany odmawia, bo elewacja na gwarancji. I tak z problemem zostawia lokatorkę mieszkania socjalnego z rentą w wysokości 1700 zł.

TEGO NIE PRZECZYTASZ W „MEDIACH” SAMORZĄDOWYCH

Historię pani Agnieszki, wieloletniej listonoszki, która straciła pracę, a w konsekwencji własne mieszkanie, opisaliśmy dwukrotnie. Świdniczanka jako osoba chora i bezdomna trafiła do mieszkania wspieranego w tzw. „Jaskółkach” przy ul. 1 Maja. Niestety, nie mogła tu przebywać ze swoimi psami ani realizować swojej pasji, jaką było prowadzenie domu tymczasowego dla psów. Wcześniej zdołała przygotować około 100 czworonogów do adopcji.

Złożyła wniosek o przyznanie lokalu socjalnego i ku jej radości, został on bardzo szybko zrealizowany. Wkrótce jednak spod świeżo wymalowanych ścian zaczęły się wyłaniać problemy, w tym śmiertelna pułapka w postaci instalacji elektrycznej poprowadzonej tuż pod instalacją wodną w łazience. Lista problemów była dłuższa: przegniłe płyty pod nowym gumoleum, stary, przerdzewiały piecyk elektryczny, nieszczelne, stare drzwi wejściowe.

Po wielu pismach i zaangażowaniu zupełnie obcych osób część usterek została wymieniona. Udało się też dzięki zrzutce pozyskać pieniądze na nową podłogę i drzwi wejściowe. – Ja naprawdę uwielbiam to mieszkanie, jest w sam raz dla mnie i moich piesków. Są super sąsiedzi, bardzo uczynni i wspierający, bezpieczne podwórko. Tylko dlaczego wciąż dochodzę do ściany z rzeczami, które są niby oczywiste? – mówi pani Agnieszka i wskazuje na olbrzymie, drewniane, skrzynkowe okna, które najprawdopodobniej są tu od czasu wybudowania kamienicy na przełomie wieków XIX i XX. Przed podpisaniem umowy najmu nie miała jak sprawdzić ich faktycznego stanu. Bez oczyszczenia i uzupełnienia kitu ramy zostały maźnięte niedbale białą farbą, więc na pierwszy rzut oka nie wyglądały źle. Jak jest faktycznie, przekonała się w chwili zamieszkania, gdy zaczęło wiać.

MZN po wielu prośbach wynajął szklarza, który wymienił trzy pęknięte szyby. – Pytałam, czy można te okna naprawić, bo się nie domykają, a w niektórych miejscach zamiast kitu są kawałki silikonu, ale pan szklarz powiedział, że może jakby zabrał je do warsztatu, ale tak naprawdę to już wiele nie da się zrobić, a na pewno nie na miejscu. One tylko do wymiany się nadają – mówi lokatorka.

Pani Agnieszka od MZN otrzymała do ogrzewania jednopokojowego mieszkania o powierzchni ok. 30 m2 dwa grzejniki promiennikowe. – Chodziły na okrągło, a temperatura nie przekraczała 18 stopni Celsjusza. A przecież nie było jeszcze mrozów! W ubiegłym miesiącu dostałam rachunek za prąd na 740 zł. Nie korzystam z kuchenki, nie mam innych urządzeń, które ciągnęłyby tyle prądu co grzejniki. A co będzie, jak przyjdzie prawdziwa zima? Nie dość, że zimno, to jeszcze nie stać będzie mnie na prąd – mówi z rozpaczą. Dzięki wpłatom darczyńców kupiła piec konwekcyjny, który jest bardziej wydajny i znacznie tańszy w użytkowaniu.

Nawet najlepsze ogrzewanie nie pomoże, jeśli nadal będzie wiało przez okna. Lokatorka zwróciła się do MZN z prośbą o ich wymianę. Kilka dni temu otrzymała odpowiedź od dyrektora Marka Suwalskiego, że w myśl ustawy o ochronie lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego konserwacja stolarki okiennej, drobne naprawy, malowanie, regulacja montaż uszczelek należą do lokatora. – Przecież ja mieszkam tu od dwóch miesięcy, nie zniszczyłam tych okien i dostałam je w takim opłakanym stanie! Szklarz nie widzi sposobu naprawy, więc co ja mam zrobić? Ich nie da się uszczelnić! Powkładałam gąbkę, na parapetach leżą grube koce, ale i tak wieje – pani Agnieszka rozkłada ręce. W tym samym piśmie dyrektor wskazuje, że elewacja budynku jest na gwarancji. Dyrektor ani razu nie używa sformułowania, że nie wolno wymienić okien ani że ich MZN nie wymieni. Mnoży przeszkody i całkowitą odpowiedzialność zrzuca na najemczynię.

Warto przypomnieć, że mieszkania socjalne są dedykowane osobom o bardzo niskich dochodach i w trudnej sytuacji życiowej. Co jednak pomoże niski czynsz, gdy zabraknie pieniędzy na rachunki za prąd, a w domu nadal będzie zimno?

W sprawie mieszkania trwa śledztwo, wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Świdnicy. Skarga trafiła również do Rzecznika Praw Obywatelskich. Z panią Agnieszką spotkał się również poseł KO Robert Jagła.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułNiespodzianka w meczu na szczycie Żarowskiej Ligi Futsalu [FOTO/WYNIKI]
Następny artykuł„Gloria! Bo cuda dzieją się”. Dziki Chór powraca z świąteczno-noworocznym koncertem