Po wygranym 3:1 meczu Motobi Bystrzycą Kąty Wrocławskie podopieczni Przemysława Malczyka w dobrych nastrojach jechali na mecz do Trzebicy, by rywalizować z tamtejszą Polonią. Okazało się, że Poloniści nie byli wstanie zdobyć nawet punktu. Przegrali to spotkanie 2:3.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi trzebniczan. To oni pierwsi objęli prowadzenie, po tym jak Jakóbczyk wykorzystał dobre podanie od Adamczyka. Do końca pierwszej odsłony meczu wynik nie uległ zmianie, a biało-zieloni w drugiej połowie musieli odrabiać straty. W drugiej połowie gospodarze grali nerwowo. W efekcie dwukrotnie faulowali rywali w polu karnym. Dwie okazje na bramki strzałami z 11 metrów zamienił Szuba i świdnicka Polonia prowadziła 2:1. Ta sytuacja nie podłamała gospodarzy, którzy ruszyli do ataku. W efekcie zdobyli już kilka minut później bramkę wyrównującą, a bohaterami akcji dającej drugie trafienie trzebniczanom była ta sama dwójka – dogrywał Adamczyk, strzelił Jakóbczyk. Ostatnie słowo należało do podopiecznych grającego trenera Piotra Adamczyka. To oni zwyciężyli w tej rywalizacji za sprawą gola na 3:2 autorstwa Miazgowskiego.
Polonia Trzebnica- Polonia Świdnica 3:2 (1:0)
Polonia Świdnica: Bęc, Dec, Salamon, Szuba, Miętkiewicz, Celuch, Fojna, Madziała, Borowy, Kukla (85’Luber), Klimczak (75’Morawski)
/M.Rodziewicz/