Strona główna 0_Slider Pół roku z karaluchami. Mieszkańcy budynku na Osiedlu Młodych mają dość

Pół roku z karaluchami. Mieszkańcy budynku na Osiedlu Młodych mają dość

0

Zniszczona zmywarka i urządzenia kuchenne, insekty w ubraniach, pod prysznicem. – Dosłownie wszędzie – skarżą się mieszkańcy jednego z budynków na Osiedlu Młodych. Wielokrotne interwencje i dezynfekcje nie przynoszą oczekiwanego skutku. – Jesteśmy bezradni i bezsilni – mówią lokatorzy. Spółdzielnia Mieszkaniowa przyznaje, że to nie jest jedyny obiekt, w którym trwa walka z karaluchami.


– Około pół roku temu odkryliśmy w mieszkaniu karaluchy. Sprawa była zgłaszana do Spółdzielni Mieszkaniowej w kwietniu. Wystosowaliśmy pismo e-mailem załączając zdjęcia. Otrzymaliśmy pismo zwrotne, że odbędzie się dezynfekcja mieszkań oraz piwnicy, wszyscy mieszkańcy „pionu” zgodzili się na dezynfekcję. Pan przyjechał, zrobił dezynfekcję. Gdy wszedł do mojego mieszkania w rozmowie powiedział, że w mieszkaniu nr 6 na drugim piętrze znalazł gniazdo tych robali, zrobił dezynfekcję u mnie w mieszkaniu i w cichej nadziei pojechaliśmy na pół dnia do znajomej. Po wywietrzeniu mieszkania wzięliśmy się za sprzątnie, ale było tylko gorzej, ponieważ tych insektów było więcej
– opisuje pan Łukasz.

Mieszkańcy ponownie zgłosili problem w Spółdzielni Mieszkaniowej, cała operacja została powtórzona. – Dezynfekcja była ponownie, ale tylko 2 mieszkań, ponieważ reszta się nie zgodziła, a do mieszkania, gdzie było gniazdo, pan nie wpuścił, o ile pamiętam był w pracy. Pomyśleliśmy, że po drugiej dezynfekcji karaluchów już nie będzie, myliliśmy się! Było ich jeszcze więcej, chodziły w nocy po kuchence, blacie, zmywarce, nawet były w zlewie, pod podkładką na czajnik elektryczny – wylicza lokator.

Lokatorzy ponownie zgłosili problem, przeprowadzono trzecią dezynfekcję. – W międzyczasie zgłosiliśmy do ubezpieczyciela mieszkania, że zostało zniszczone mieszkanie przez sąsiada, ale przyszła odmowa. Po 3 dezynfekcji zepsuła się zmywarka, więc ściągnęliśmy blat, a pod blatem robale! To, co mogliśmy, wciągnęliśmy odkurzaczem i się potopiły w wodzie. Zmywarka została zakupiona nowa. Nie dalej jak dwa tygodnie później zepsół się ekspres ciśnieniowy do kawy, zakupiony w kwietniu tego roku – mówi pan Łukasz. Zniszczone urządzenie próbował naprawić w ramach gwarancji, ale producent odmówił. Odmówił również ubezpieczyciel.

Okazało się, że karaluchy są również w kolejnych mieszkaniach. – Sąsiadki pofatygowały się do spółdzielni, panie tam pracujące twierdziły, że problemu nie ma, podobno były w mieszkaniu nr 6, gdzie jest posprzątane, jest czysto i są w stałym kontakcie z mieszkańcami. Naszym zdaniem tak nie jest. Tydzień później został znaleziony kolejny robal u dzieci w pokoju w szafie, napisaliśmy kolejny e-mail do spółdzielni, załączając zdjęcia i opinię serwisu, który naprawiał ekspres. Spółdzielnia pod koniec października odpowiedziała na e-meil wysyłając list z zapewnieniem, że podejmuje czynności. Dziś (3 grudnia) znaleźliśmy kolejnego robaka (karalucha) w łazience, jesteśmy już bez radni i bezsilni – rozkłada ręce lokator.

Spółdzielnia Mieszkaniowa w Świdnicy zapewnia, że w marcu i w maju przeprowadziła w budynku kompleksową dezynfekcję.

W pionie mieszkań, w którym to ujawniono gniazdo insektów, zabiegi dezynsekcji zostały powtórzone w celu zintensyfikowania podjętych czynności w kierunku zapewnienia prawidłowego stanu sanitarno-porządkowego budynku. Ponadto, z uwagi na ponowne zgłoszenie jednego z mieszkańców w/w budynku w miesiącu IX b.r., w sprawie zauważenia insektów w obrębie swojego mieszkania, podjęto dalsze działania polegające na dokonaniu dezynsekcji przewodów wentylacyjnych w całym pionie – informuje Roksana Gałka, Sp. ds eksploatacji lokali mieszkalnych Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdnicy.

Jednocześnie Spółdzielnia Mieszkaniowa w Świdnicy występowała dwukrotnie w b.r. z korespondencją do mieszkańców w/w budynku, u których ujawniono gniazdo insektów, przypominającą o obowiązku utrzymywania lokalu mieszkalnego we właściwym stanie porządkowym. Ponadto w miesiącu VIII b.r., Spółdzielnia wystąpiła z pisemnym wnioskiem do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świdnicy, o udzielenie wsparcia w/w mieszkańcom, zgodnie z posiadanymi kompetencjami – dodaje przedstawicielka spółdzielni.

Odnośnie Państwa zapytania w kwestii występowania insektów w innych nieruchomościach, będących w administracji Spółdzielni Mieszkaniowej w Świdnicy, informujemy o odnotowaniu pojawienia się insektów w kilku budynkach – odpowiada Roksna Gałka i dodaje – W sytuacji, gdy problem pojawia się w obrębie jednego gospodarstwa domowego, obowiązek zwalczenia insektów spoczywa na mieszkańcach tego lokalu. W przypadku gdy problem dotyczy całego budynku, zarządca przeprowadza kompleksowe zabiegi dezynsekcji, obejmujące części wspólne oraz lokale mieszkalne. Spółdzielnia Mieszkaniowa w Świdnicy dokłada wszelkich starań dla zapewnienia prawidłowego stanu sanitarno-porządkowego, według możliwości i kompetencji zarządcy budynku.

Karaluchy (z łac. blatta orientalis) należą do gatunku insektów z rzędu karaczanów. Licznie występują w wielu miejscach na świecie, w tym w Polsce. Są gatunkiem inwazyjnym i stwarzają powszechny problemem w wielu gospodarstwach domowych, firmach i instytucjach. Karaluchy są szkodnikami, ponieważ przenoszą choroby zakaźne oraz zanieczyszczają i spożywają żywność. Są wszystkożerne. Karaluchy są bardzo odporne na trudne warunki zewnętrzne. Potrafią przeżyć nawet kilka tygodni bez jedzenia i wody – czytamy na blogu pryskaj.p. Pozbycie się tych groźnych dla zdrowia insektów nie jest łatwe i może trwać wiele miesięcy. Jak podkreślają fachowcy, przede wszystkim trzeba utrzymywać czystość i nie zostawiać resztek jedzenia w dostępnych miejscach.

Agnieszka Szymkiewicz
Zdjęcia nadesłane przez czytelnika.

Poprzedni artykułO ważne punkty z sąsiadem z ligowej tabeli
Następny artykułSchroniska Brata Alberta da się odczarować? [WYWIAD]