Strona główna 0_Slider Za marzenia o wolnej Polsce zapłacili więzieniem. 43 lata od wprowadzenia stanu...

Za marzenia o wolnej Polsce zapłacili więzieniem. 43 lata od wprowadzenia stanu wojennego zaprosili młodzież na lekcję historii [FOTO/VIDEO]

0

Świdniccy działacze pierwszej Solidarności, przedstawiciele Służby Więziennej, a także świdniccy licealiści wzięli udział w obchodach 43. rocznicy wprowadzenia przez komunistyczne władze stanu wojennego. Rocznicowe wydarzenie było zarazem okazją do zorganizowania obywatelskiej lekcji historii dla młodzieży.

Rocznicowe spotkanie zorganizowane zostało przy tablicy pamiątkowej poświęconej internowanym w stanie wojennym, która dwa lata temu umieszczona została na murze Aresztu Śledczego w Świdnicy, przy alei Niepodległości. W 43. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego ponownie spotkali się przy niej działacze pierwszego NSZZ „Solidarność”, w tym Bolesław Marciniszyn, Stanisław Walczak, Wacław Suliński oraz Marek Kowalski. Dawni opozycjoniści przypomnieli wydarzenia sprzed lat, a przysłuchiwała im się młodzież z klasy historycznej I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Świdnicy.

To były czasy bardzo ciężkie. Był szalejący kryzys ekonomiczny, wszystko było na kartki, ludzie byli wściekli i narzekali na ówczesną partię rządzącą. Partia komunistyczna nie mogła znieść tego, że powstał niezależny związek zawodowy – wnoszący chociaż odrobinę wolności. Pracowaliśmy w przedsiębiorstwach państwowych i zakładaliśmy też koła Solidarności, które były poparciem dla stoczniowców w Gdańsku. Mieliśmy dość tego opresyjnego systemu, ale władza komunistyczna nie zgadzała się z naszymi poglądami, dlatego trafiliśmy do Aresztu Śledczego w Świdnicy jako internowani. To jednak nie było żadne internowanie, to było zwykłe więzienie. Prawie każdą noc służba bezpieczeństwa nas przesłuchiwała. Po co? Po to, aby nas wyrzucić z kraju. Taki los spotkał Marka Kowalskiego, który po wielu miesiącach musiał wyjechać do Francji – mówił Bolesław Marciniszyn, zwracając się do licealistów.

Nie jest to najlepsze miejsce na lekcję historii – jest zimno, jest grudzień. Zapraszam was oraz waszych nauczycieli do zorganizowania takiej lekcji w waszych klasach, gdzie będziemy mogli szerzej opowiedzieć o tamtych wydarzeniach i odpowiedzieć na wszelkie pytania – zachęcał Marek Kowalski.

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku władze PRL wprowadziły na terenie całego kraju stan wojenny. Powstała samozwańcza Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego na czele z gen. Wojciechem Jaruzelskim, organ administrujący krajem poprzez wojsko, milicję i inne służby. Rozpoczęły się aresztowania i szykany przeciwników komunistycznej władzy. Na ulice polskich miast wyjechały czołgi, a wolność obywateli została brutalnie ograniczona. Zakończył się trwający od Sierpnia 1980 r. czas odzyskiwania przez społeczeństwo swobód obywatelskich i łagodzenia opresyjności komunistycznego reżimu, potocznie zwany „karnawałem Solidarności”. Zmilitaryzowano zakłady pracy, zdelegalizowano NSZZ „Solidarność”, zamknięto niemal wszystkie tytuły prasowe.

Wprowadzenie stanu wojennego przez Wojciecha Jaruzelskiego było reakcją władzy komunistycznej na rosnący opór społeczny i dynamicznie rozwijający się ruch „Solidarności”. W tym czasie przeprowadzono operację „Jodła”, której celem było aresztowanie około 10 tysięcy wyselekcjonowanych osób, głównie działaczy opozycyjnych, ale także członków byłych władz. Internowano liderów NSZZ „Solidarność”, w tym przewodniczącego Lecha Wałęsę, a sam związek został zdelegalizowany.

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku zatrzymanych zostało 130 działaczy opozycji z regionu wałbrzyskiego. W Świdnicy do internowania zostało wytypowanych 20 osób spośród liderów NSZZ Solidarność, NZS, Solidarności Rolników Indywidualnych i redakcji Niezależnego Słowa. MO i SB w domach zatrzymało Ludwika Tobiasza ze Świdnickiej Fabryki Wagonów, Marka Kowalskiego, Mariana Dziwniela, Andrzeja Kalbarę, Michała Piroga i Józefa Szubę ze Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych, Andrzeja Patejczuka ze Spółdzielni Pracy „Aparatura Pomiarowa”, Wacława Sulińskiego i Bolesława Marciniszyna z Zakładów Elektrotechniki Motoryzacyjnej, Franciszka Gostomczyka z WPK i Bartłomieja Pytko z Solidarności Rolników Indywidualnych oraz mieszkających w Świdnicy redaktorów „Niezależnego Słowa” Antoniego Matuszkiewicza, Mirosława Sośnickiego i Marka Szelążka.

14 grudnia w ręce MO wpadli Tadeusz Romanowski i Jan Pełka z KOPOiW, 15 grudnia Helena Stefanicka z Renifera. 16 grudnia na komendę dobrowolnie zgłosili się Ryszard Moździerz z ZEM, wkrótce potem zatrzymano Stanisława Walczaka z Wagonów. Do 18 stycznia 1982 ukrywał się student NZS Jacek Drobny. W kolejnych miesiącach zatrzymano także Tadeusza Sługockiego ze Spółdzielni Mieszkaniowej, Janusza Bilińskiego i Jana Lisowskiego z PKS, Wiesława Modzelewskiego i Antoniego Rzepkę ze ZWAP oraz Eugeniusza Grabowskiego z Wagonów.

Jednym z ośrodków odosobnienia, przygotowanych dla opozycjonistów, był Areszt Śledczy w Świdnicy. Istniejące od XIX wieku więzienie w latach 80. XX wieku było przeznaczone głównie dla tymczasowo aresztowanych oraz dla osób po raz pierwszy odbywających karę. Osadzeni w świdnickim areszcie opozycjoniści po kilku tygodniach zostali rozlokowani do innych ośrodków. Znaczna część świdniczan trafiła do Kamiennej Góry, do budynku, gdzie w czasie wojny przetrzymywani byli więźniowie niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Gross Rosen.

Internowani i umieszczeni w Areszcie Śledczym w Świdnicy: Andrzej Patejczuk, Bartłomiej Pyko, Józef Szuba, Kazimierz Sałatowski (zamieszkały w Świdnicy pracownik KWK „Thorez” Wałbrzych), Marek Szelążek, Stanisław Walczak, Andrzej Kalbara, Ludwik Tobiasz, Tadeusz Romanowski, Marek Kowalski, Franciszek Gostomczyk, Ryszard Moździerz, Bolesław Marciniszyn, Wacław Suliński, Marian Dziwniel, Michał Piróg.

/mn/

Poprzedni artykułGaleria Świdnicka tradycyjnie rozdaje choinki za paragony!
Następny artykułO ważne punkty z sąsiadem z ligowej tabeli