Strona główna 0_Slider Wykonawca remontu placu Grunwaldzkiego wybrany. Mieszkańcy nie chcą tablicy smoleńskiej

Wykonawca remontu placu Grunwaldzkiego wybrany. Mieszkańcy nie chcą tablicy smoleńskiej

0

Po blisko dwóch miesiącach od otwarcia ofert świdnicki Urząd Miejski zdecydował się na powierzenie modernizacji placu Grunwaldzkiego firmie, która jako jedyna zgłosiła się do przetargu.Miasto ma zapłacić o 700 tysięcy złotych więcej niż zabezpieczyło w budżecie.

W skład remontu wchodzi pomnik, który został już odnowiony dwa lata temu.

Częścią zadania ma być wykonanie i montaż tablicy poświęconej ofiarom katastrofy smoleńskiej z 2010 roku. Niemal równolegle do przyjęcia oferty wykonawcy świdnicka radna ogłosiła wynik społecznych konsultacji. Wzięło w nich udział ponad 1600 osób. 95,5% z nich nie chce żadnego dodatkowego upamiętniania tragicznego wypadku na terenie Świdnicy.

fot. archiwum radnej Sylwii Osojcy-Kozłowskiej

Starania związane z budową monumentu upamiętniającego 96 ofiar lotniczej katastrofy w Smoleńsku rozpoczęły się w 2011 roku. Pomysł ten ogłosił jeden z orędowników budowy pomnika, radny Krzysztof Lewandowski, który co roku 10 kwietnia stawia na skwerze Lecha Kaczyńskiego symboliczny krzyż. Pomysł budowy pomnika smoleńskiego spotkał się jednak z krytyką, a także słownymi przepychankami podczas manifestacji zwolenników i przeciwników jego ustawienia, do której doszło w lutym 2011 roku.

Do pomysłu budowy pomnika powrócono w 2019 roku. To właśnie wtedy swoją działalność zainaugurował Społeczny Komitet Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010, w skład którego weszli m.in. poseł Michał Dworczyk, poseł i były prezydent Świdnicy Wojciech Murdzek, europoseł i była minister edukacji Anna Zalewska, prawicowi radni oraz działacze społeczni. Ogłoszono konkurs na wykonanie nowego projektu pomnika, a jego wyniki miały zostać zaprezentowane w 10. rocznicę katastrofy. Do tego jednak nie doszło. Nigdy też nie został złożony w Urzędzie Miejskim wniosek o zgodę na budowę pomnika. Wpłynęły za to dwa inne, dotyczące pomnika Państwa Podziemnego i księcia Bolka II Świdnickiego. Miasto przeprowadziło ankietę i mieszkańcy wybrali pomnik księcia.

Uwzględniając wolę mieszkańców, pod koniec 2020 roku świdniccy radni wyrazili zgodę na usytuowanie pomnika księcia Bolka II na skwerze Lecha Kaczyńskiego. Przeciwko takiej decyzji protestował jeden z orędowników budowy pomnika smoleńskiego. – Bolko Świdnicki nie jest szlachetną postacią i próba budowania mu pomnika i gloryfikacja jego czynów jest wielkim nieszczęściem. Ktokolwiek odważyłby się zbudować ten pomnik musi mieć świadomość, że okrutnik Bolko Świdnicki na to w żaden sposób nie zasłużył – mówił radny Krzysztof Lewandowski, który jednak nie zdołał przekonać Rady Miejskiej.

Kolejną próbę przekonania świdnickich samorządowców podjął w 2022 roku ówczesny wiceminister klimatu Ireneusz Zyska.

Podejmowane obecnie działania zmierzające do budowy w tym miejscu pomnika księcia Bolka Świdnickiego, wpisują się w prowadzoną przez środowiska antypolskie akcję utrwalania kłamstwa smoleńskiego – dodał wiceminister. Jego słowa spotkały się z krytyczną reakcją części radnych, którzy w ramach protestu przyjęli oświadczenie potępiające jego wystąpienie.

Spór nagle ucichł w ubiegłym roku. W chwili, gdy miasto otrzymało dotację na odnowienie skweru Kaczyńskiego, nie było żadnych protestów ze strony ani radnych, ani ministra PiS-u, mimo że od razu stało się jasne, jaki pomnik tam stanie. Za pieniądze od rządu Zjednoczonej Prawicy ma być sfinansowany Bolko Świdnicki. Świdnica otrzymała jeszcze za rządów PiS i koalicjantów na rewitalizację skweru i pomnik Bolka 1,8 mln zł.

W październiku 2023 roku rządową dotację w wysokości 1,8 mln złotych przyznano również na rewitalizację placu Grunwaldzkiego. W ramach tego zadania przewidziano nie tylko remont istniejącego pomnika bitwy pod Grunwaldem oraz oczyszczenie znajdującego się przy głównej alei pomnika pamięci robotników Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych. Na placu Grunwaldzkim ma również stanąć pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. – W ramach inwestycji przewidziano wykonanie tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej z mosiądzu szczotkowanego i zabezpieczonego lakierem – czytamy w dokumentacji projektowej.

Wpisanie tablicy do przetargu było zaskoczeniem nawet dla części radnych. Konsultacji z mieszkańcami nie było. Prezydent Beata Moskal-Słaniewska w swoim wpisie anonsującym ogłoszenie przetargu nie zawarła informacji, że wraz z modernizacja planowane jest nowe upamiętnienie.

„Znów władze lokalne reprezentowane przez chyba jeszcze lewicową, choć w sumie nie wiadomo, prezydent Beatę Moskal-Słaniewską wspólnie z posłami PiS, którzy próbują rozdawać karty w naszym mieście, uznały, że wiedzą lepiej, czego jako mieszkańcy chcemy. Próbują postawić nas przed faktem dokonanym i wprowadzić do reprezentacyjnej przestrzeni naszej Świdnicy religię smoleńską. Chcą, by na placu Grunwaldzkim, którego rewitalizacja rozpocznie się niebawem, zostały upamiętnione ofiary katastrofy smoleńskiej. Ofiary, z których żadna nie pochodziła ze Świdnicy. Ofiary, które zostały już w Świdnicy upamiętnione – pokaźna tablica im poświęcona znajduje się bowiem na elewacji kaplicy cmentarza przy Al. Brzozowej. Po co nam kolejne?” – zapytała w mediach społecznościowych radna niezależna Sylwia Osojca-Kozłowska. I ogłosiła ankietę.

Mieszkańcy z jednej strony mają prawo do wyrażenia swojego zdania, ale też jako świdniczanie mamy prawo zbojkotować i nie dopuścić do zamontowania tablicy. Nieważne, że jest przetarg, ale to my mamy prawo do decydowania o naszej wspólnej przestrzeni, a nie pani Moskal-Słaniewska. Pani Moskal-Słaniewska ma wykonywać swoje zadania reprezentując wolę mieszkańców, a tej do tej chwili nie poznała. Ona poznała wolę dwóch posłów PiS – posła Zyski i posła Dworczyka. I być może kilku osób z kręgu Prawa i Sprawiedliwości. Nie pofatygowała się, by zapytać wszystkich mieszkańców miasta, czy chcą, by jeszcze  w jakiś dodatkowy sposób upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej – mówiła na początku lipca Sylwia Osojca-Kozłowska.

2 września radna opublikowała wyniki społecznych konsultacji. Nie były one anonimowe. Każdy uczestnik, który chciał, by jego głos był brany pod uwagę, podawał imię, nazwisko, PESEL i miejsce zamieszkania.

Wyniki ankiety „Czy świdniczanie chcą upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej”, które prowadzone były elektronicznie przez formularz google od 28.06 do końca lipca 2024 r.

Łączna liczba oddanych głosów: 1612. Łączna liczba ważnych głosów świdniczan, którzy wzięli udział w konsultacjach: 1548

Wyniki odpowiedzi na pytanie: Czy jest Pan / Pani za tym, by po raz kolejny w Świdnicy upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej?
Tak (4,5%, 70 os.)
Nie (94,5% 1462 os.)
Nie mam zdania (1%, 15 os.)

Wyniki odpowiedzi na pytanie: Czy jest Pani / Pan za tym, by ofiary katastrofy smoleńskiej zostały upamiętnione w Świdnicy, w reprezentacyjnej części miasta, w ramach rewitalizacji placu Grunwaldzkiego?
Tak (4,4%, 68 os.)
Nie (95,6% 1479 os.)
Nie mam zdania (0%, 0 os.)

Zdecydowana większość uczestników ankiety nie tylko nie chce dodatkowego upamiętniania ofiar katastrofy na modernizowanym placu Grunwaldzkim, ale w ogóle nie chce dodatkowego ich upamiętniania w Świdnicy. Jak zapowiedziała radna, wyniki ankiety przekaże prezydent Świdnicy oraz Radzie Miejskiej.

Tymczasem zapis o tablicy smoleńskiej pozostaje w zakresie zadania, zawartym w warunkach przetargu. Co ma zostać wykonane na placu Grunwaldzkim? „W zakresie placów i ścieżek – wymiana (likwidacja) substandardowych powierzchni utwardzonych i wykonanie nowego typu nawierzchni z kostki granitowej i płyt chodnikowych oraz remont istniejących terenów utwardzonych o nawierzchni granitowej polegającej na wymianie substancji materiałowej na na nową. Wymiana, uzupełnienie, korekta oraz punktowa likwidacja istniejącej zieleni niskiej, średniej oraz wysokiej. Remont pomnika bitwy pod Grunwaldem wraz z czyszczeniem powierzchni granitowych, uzupełnieniem ubytków w okładzinie granitowej i jej spoinowanie. Wykonanie i montaż tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej. Montaż elementów małej architektury (ławki, kosze, słup ogłoszeniowy, stojaki rowerowe, barierki, poidło, tablica na regulamin, tablica informacyjna, zestaw psi pakiet). Budowa oświetlenia parkowego. Wykonanie instalacji elektrycznej i teletechnicznej. Wykonanie instalacji wodociągowej (pod poidło oraz dwa zawory czerpalne do podlewania zieleni) oraz przyłącza kanalizacji deszczowej. Montaż i podłączenie monitoringu.”

W ogłoszeniu o przetargu przy otwarciu ofert urzędnicy poinformowali, że miasto planuje na zadanie przeznaczyć 2 miliony złotych. Jedyna i ostatecznie wybrana 2 września 2024r. oferta jest znacznie droższa. Plac Grunwaldzki ma odnowić przedsiębiorstwo AKWAPLANTA z Wrocławia za 2 703 171 zł. Od podpisania umowy wykonawca na realizację będzie miał 15 miesięcy. Nie ma informacji, skąd władze miasta zamierzają wziąć brakujące 700 tysięcy złotych.

Zadanie obejmuje m.in. remont „pomnika bitwy pod Grunwaldem”. Takiego pomnika na placu Grunwaldzkim nie ma. Jest za to „Pomnik zwycięstwa nad faszyzmem”, który został już wyremontowany w 2022 roku za kwotę 29 tysięcy złotych.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułNajbliższe dni pod znakiem upałów. Termometry mogą wskazać nawet 32 stopnie
Następny artykułPodcasty do nauki angielskiego: jak znaleźć najlepszy podcast dla siebie?