Strona główna 0_Slider Czy chcesz tablicy smoleńskiej na placu Grunwaldzkim? Radna ogłosiła ankietę

Czy chcesz tablicy smoleńskiej na placu Grunwaldzkim? Radna ogłosiła ankietę

0

Po katastrofie rządowego samolotu w 2010 roku przez Świdnicę przetaczały się dyskusje dotyczące upamiętnienia ofiar. Wydawało się, że wraz z decyzją mieszkańców o budowie pomnika Księcia Bolka II Świdnickiego a nie katastrofy smoleńskiej, temat został zamknięty. Wrócił jednak wraz z pieniędzmi przyznanymi przez rząd Zjednoczonej Prawicy na modernizację placu Grunwaldzkiego. Świdnicka radna jest oburzona, że nie było żadnych konsultacji z mieszkańcami i sama stworzyła ankietę, w której pyta o tablicę. – Odpowiedzi udzieliło już 217 osób – mówi Sylwia Osojca-Kozłowska.

fot. pochodzi z FB Sylwii Osojcy-Kozłowskiej

Starania związane z budową monumentu upamiętniającego 96 ofiar lotniczej katastrofy w Smoleńsku rozpoczęły się w 2011 roku. Pomysł ten ogłosił jeden z orędowników budowy pomnika, radny Krzysztof Lewandowski, który co roku 10 kwietnia stawia na skwerze Lecha Kaczyńskiego symboliczny krzyż. Pomysł budowy pomnika smoleńskiego spotkał się jednak z krytyką, a także słownymi przepychankami podczas manifestacji zwolenników i przeciwników jego ustawienia, do której doszło w lutym 2011 roku.

Do pomysłu budowy pomnika powrócono w 2019 roku. To właśnie wtedy swoją działalność zainaugurował Społeczny Komitet Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010, w skład którego weszli m.in. poseł Michał Dworczyk, poseł i były prezydent Świdnicy Wojciech Murdzek, europoseł i była minister edukacji Anna Zalewska, prawicowi radni oraz działacze społeczni. Ogłoszono konkurs na wykonanie nowego projektu pomnika, a jego wyniki miały zostać zaprezentowane w 10. rocznicę katastrofy. Do tego jednak nie doszło. Nigdy też nie został złożony w Urzędzie Miejskim wniosek o zgodę na budowę pomnika. Wpłynęły za to dwa inne, dotyczące pomnika Państwa Podziemnego i księcia Bolka II Świdnickiego. Miasto przeprowadziło ankietę i mieszkańcy wybrali pomnik księcia.

Uwzględniając wolę mieszkańców, pod koniec 2020 roku świdniccy radni wyrazili zgodę na usytuowanie pomnika księcia Bolka II na skwerze Lecha Kaczyńskiego. Przeciwko takiej decyzji protestował jeden z orędowników budowy pomnika smoleńskiego. – Bolko Świdnicki nie jest szlachetną postacią i próba budowania mu pomnika i gloryfikacja jego czynów jest wielkim nieszczęściem. Ktokolwiek odważyłby się zbudować ten pomnik musi mieć świadomość, że okrutnik Bolko Świdnicki na to w żaden sposób nie zasłużył – mówił radny Krzysztof Lewandowski, który jednak nie zdołał przekonać Rady Miejskiej.

Kolejną próbę przekonania świdnickich samorządowców podjął w 2022 roku ówczesny wiceminister klimatu Ireneusz Zyska.

Podejmowane obecnie działania zmierzające do budowy w tym miejscu pomnika księcia Bolka Świdnickiego, wpisują się w prowadzoną przez środowiska antypolskie akcję utrwalania kłamstwa smoleńskiego – dodał wiceminister. Jego słowa spotkały się z krytyczną reakcją części radnych, którzy w ramach protestu przyjęli oświadczenie potępiające jego wystąpienie.

Spór nagle ucichł w ubiegłym roku. W chwili, gdy miasto otrzymało dotację na odnowienie skweru Kaczyńskiego, nie było żadnych protestów ze strony ani radnych, ani ministra PiS-u, mimo że od razu stało się jasne, jaki pomnik tam stanie. Za pieniądze od rządu Zjednoczonej Prawicy ma być sfinansowany Bolko Świdnicki. Świdnica otrzymała jeszcze za rządów PiS i koalicjantów na rewitalizację skweru i pomnik Bolka 1,8 mln zł.

W październiku 2023 roku rządową dotację w wysokości 1,8 mln złotych przyznano również na rewitalizację placu Grunwaldzkiego. W ramach tego zadania przewidziano nie tylko remont istniejącego pomnika bitwy pod Grunwaldem oraz oczyszczenie znajdującego się przy głównej alei pomnika pamięci robotników Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych. Na placu Grunwaldzkim ma również stanąć pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. – W ramach inwestycji przewidziano wykonanie tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej z mosiądzu szczotkowanego i zabezpieczonego lakierem – czytamy w dokumentacji projektowej.

Wpisanie tablicy do przetargu było zaskoczeniem nawet dla części radnych. Konsultacji z mieszkańcami nie było. Prezydent Beata Moskal-Słaniewska w swoim wpisie anonsującym ogłoszenie przetargu nie zawarła informacji, że wraz z modernizacja planowane jest nowe upamiętnienie.

„Znów władze lokalne reprezentowane przez chyba jeszcze lewicową, choć w sumie nie wiadomo, prezydent Beatę Moskal-Słaniewską wspólnie z posłami PiS, którzy próbują rozdawać karty w naszym mieście, uznały, że wiedzą lepiej, czego jako mieszkańcy chcemy. Próbują postawić nas przed faktem dokonanym i wprowadzić do reprezentacyjnej przestrzeni naszej Świdnicy religię smoleńską. Chcą, by na placu Grunwaldzkim, którego rewitalizacja rozpocznie się niebawem, zostały upamiętnione ofiary katastrofy smoleńskiej. Ofiary, z których żadna nie pochodziła ze Świdnicy. Ofiary, które zostały już w Świdnicy upamiętnione – pokaźna tablica im poświęcona znajduje się bowiem na elewacji kaplicy cmentarza przy Al. Brzozowej. Po co nam kolejne?” – zapytała w mediach społecznościowych radna niezależna Sylwia Osojca-Kozłowska. I ogłosiła ankietę.

Mimo że na razie informacja o ankiecie jest tyko na moim profilu FB, zainteresowanie jest moim zdaniem duże. Wypełniło ją do dzisiaj 217 osób. 99% jest przeciwna kolejnemu upamiętnianiu ofiar katastrofy smoleńskiej w Świdnicy – podaje radna i podkreśla, że ankieta nie wyklucza zwolenników upamiętnienia ofiar. Pytanie brzmi: Czy jest Pan / Pani  za tym, by po raz kolejny w Świdnicy upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej?. Można wybrać jedną z trzech odpowiedzi: tak, nie, nie mam zadnia na ten temat. Zagłosować można TU. Ankieta nie jest anonimowa.

Mieszkańcy z jednej strony mają prawo do wyrażenia swojego zdania, ale też jako świdniczanie mamy prawo zbojkotować i nie dopuścić do zamontowania tablicy. Nieważne, że jest przetarg, ale to my mamy prawo do decydowania o naszej wspólnej przestrzeni, a nie pani Moskal-Słaniewska. Pani Moskal-Słaniewska ma wykonywać swoje zadania reprezentując wolę mieszkańców, a tej do tej chwili nie poznała. Ona poznała wolę dwóch posłów PiS – posła Zyski i posła Dworczyka. I być może kilku osób z kręgu Prawa i Sprawiedliwości. Nie pofatygowała się, by zapytać wszystkich mieszkańców miasta, czy chcą, by jeszcze  w jakiś dodatkowy sposób upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej – mówi Sylwia Osojca-Kozłowska. Ankieta ma być dostępna do końca lipca.

Na zakończenie jej wyniki dostarczę radnym i prezydent Moskal-Słaniewskiej – zapowiada radna i przypomina: Parę lat temu, przygotowując działania pod Czerwonego Barona (asa niemieckiego lotnictwa z czasów I wojny światowej, który był związany ze Świdnicą, przyp. red.), o którego postać kłócono się od 20 lat, o to, czy wykorzystywać jego historię do promowania miasta, jeszcze jako przedstawicielka organizacji pozarządowej przeprowadziłam ankietę na grupie 2600 świdniczan, były także spotkania konsultacyjne i dopiero to upoważniło mnie do pewnych działań (ich efektem jest m.in. replika samolotu w Parku im. Władysława Sikorskiego, przyp. red.). A teraz ktoś przyszedł, zastukał i robimy – dodaje.

Zdaniem byłego przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Dzięcielskiego, cała ta sytuacja to efekt „dogadania” się prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej z PiS-em, a w szczególności z byłym ministrem Michałem Dworczykiem. – To po prostu deal, który ma dalszy ciąg w tym co się obecnie dzieje w Radzie Miasta – mówił Dzięcielski w rozmowie ze Swidnica24.pl 26 czerwca.

Otwarcie ofert firm, które zgłoszą się do przetargu na wykonanie modernizacji placu Grunwaldzkiego wraz z tablicą zaplanowano na 11 lipca 2024r.

/asz/

Poprzedni artykułRemont teatru miejskiego może ruszać. Podpisano umowę z wykonawcą. Co jest w planach?
Następny artykułGodziny otwarcia żarowskich obiektów sportowych w okresie wakacyjnym