– Stanął na ziemi Boży Syn, aby nauczyć człowieka zwyciężać zło dobrem, aby dać mu ku temu zwyciężaniu wewnętrzną moc. Stąd też dzień narodzin Syna Bożego był dniem przystąpienia Boga do definitywnej rozprawy ze złem – mówił biskup świdnicki Marek Mendyk podczas tegorocznej pasterki w katedrze.
Już na początku homilii biskup zauważył, że dzieje poszczególnych narodów, dzieje świata i ludzkości obfitują w doniosłe, przełomowe wydarzenia, które dzielą je zwykle na większe lub mniejsze okresy i epoki historyczne. Podkreśli zarazem, że „nad nimi wszystkimi góruje jednak wydarzenie Nocy Betlejemskiej”. – Nie było i nie będzie w dziejach świata czegoś ważniejszego i większego od tego faktu. Odwieczny Syn Boży, nie przestając być Bogiem, stał się człowiekiem – „Słowo stało się ciałem i zamieszkało pośród nas”. Oto centrum dziejów ludzkości i świata, oto granica starej i nowej ery – mówił biskup świdnicki Marek Mendyk.
– Bóg wszedł w świat, stając się człowiekiem takim jak my, aby wypełnić swój plan miłości. Ten sam Bóg prosi nas, abyśmy także stali się znakiem Jego działania w świecie. Poprzez naszą wiarę, nadzieję, miłość, pragnie On wkraczać w świat nieustannie na nowo, by w nocy zajaśniało Jego światło – zaznaczał bp Mendyk.
– Stanął na ziemi Boży Syn, aby nauczyć człowieka zwyciężać zło dobrem, aby dać mu ku temu zwyciężaniu wewnętrzną moc. Stąd też dzień narodzin Syna Bożego był dniem przystąpienia Boga do definitywnej rozprawy ze złem. Był dniem, w którym zło zadrżało w swoich posadach. Od tego czasu człowiek nie był już bezradny i bezsilny wobec potęgi zła. Odtąd każdy człowiek z Chrystusem i w Chrystusie może odnosić zwycięstwo nad złem. I to jest właśnie owa prawda Nocy Betlejemskiej – wskazywał ordynariusz diecezji świdnickiej.
/Świdnicka Kuria Biskupia, opr. mn/