Strona główna 0_Slider Pociągiem do Zagórza Śląskiego i Jedliny-Zdroju pojedziemy dopiero w przyszłym roku

Pociągiem do Zagórza Śląskiego i Jedliny-Zdroju pojedziemy dopiero w przyszłym roku

0

Malowniczo położona linia kolejowa łącząca Świdnicę z Jedliną-Zdrojem długo czekała na drugie życie. Ostatni rozkładowy pociąg pasażerski jechał tędy przeszło trzydzieści lat temu. Wznowienie regularnych połączeń ma nastąpić po zakończeniu trwającej właśnie rewitalizacji. Jeszcze niedawno zapowiadano, że nastąpi to w grudniu tego roku. Rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe potwierdza teraz, że tego terminu nie uda się dotrzymać.

fot. Marcin Zachariasz

Linia kolejowa wybudowana wzdłuż doliny rzeki Bystrzycy ma niebanalną historię i uchodzi za jedną z perełek dolnośląskiej techniki. Jej budowa była dla niemieckich inżynierów nie lada wyzwaniem. 24-kilometrowa linia powstała w górskim terenie, co wymagało wzniesienia ośmiu pokaźnych mostów i wiaduktów. Najdłuższy z nich, Rabenstein Brücke, mierzy blisko 144 metry. Z uwagi na coraz gorszy stan infrastruktury, w roku 1989 przystąpiono do prac remontowych, w związku z którymi ruch pociągów na linii został wstrzymany. Składy pasażerskie już tam więcej nie wróciły. Zamknięcie odcinka Świdnica – Jedlina nastąpiło w maju 1992 roku.

Od lat toczyła się dyskusja nad reanimacją całej linii kolejowej nr 285, łączącej Wrocław, Sobótkę, Świdnicę i Jedlinę-Zdrój. Przeprowadzenie remontu dałoby szansę na wznowienie kursowania pociągów pasażerskich na tej trasie. Po długich przygotowaniach, w październiku 2018 roku spółka PKP Polskie Linie Kolejowe wybrała firmę, której zlecono zaprojektowanie i wykonanie przebudowy odcinka Świdnica Kraszowice – Jedlina-Zdrój. Wartą 110 mln złotych inwestycję powierzono spółce DOLKOM.

Pierwotnie planowano, że modernizacja zostanie zrealizowana do końca 2020 roku. Tego terminu nie udało się jednak dotrzymać, co tłumaczono koniecznością zweryfikowania nośności kilkunastu historycznych obiektów inżynieryjnych. Udostępnienie linii dla ruchu pociągów planowano na koniec 2022 roku. – Dodatkowe były prace związane z przeliczeniem obciążeń na obiektach inżynieryjnych, których jest tam ponad sto, z dawnych XIX-wiecznych na obecne unijne – tłumaczył Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy spółki PKP PLK, na antenie Radia Wrocław.

Teraz wykonawca poinformował, że do pełnej realizacji potrzebne jest jeszcze wykonanie zabezpieczenia specjalną siatką niektórych zboczy i wzmocnienie przed osuwiskami. Trudne warunki meteorologiczne z ostatnich dwóch lat spowodowały, że nieco inaczej spojrzano na warunki geotechniczne w tym regionie. Dostaliśmy informację, że te prace potrwają dłużej niż do końca roku – na pewno o kwartał, czyli marzec-czerwiec 2023 roku to realne terminy udostępnienia tej trasy – poinformował Siemieniec.

Informacje dotyczące opóźnienia rzecznik PKP PLK potwierdził również w wypowiedzi dla portalu Swidnica24.pl. – Podczas prac zdiagnozowano, że znajdujące się na niej obiekty wymagają robót dodatkowych. To szczególnie zakres wzmocnienia konstrukcji stalowych zachowanych obiektów inżynieryjnych. Ze względu na górskie warunki geologiczne nastąpiła też konieczność wykonania dodatkowego odwodnienia m.in. na stacji Jedlina Zdrój oraz zabezpieczenia zboczy i eliminacji osuwisk. Wpływ na termin prac mają także problemy wykonawcy wynikające z dostępnością materiałów. Prace przewidywane są obecnie do połowy 2023 roku – przekazał.

Siemieniec przedstawił również informacje dotyczące dotychczas zrealizowanych prac. – Gotowa jest już m.in. nastawnia na stacji Świdnica Kraszowice oraz rozjazd między Dzierżoniowem a Świdnicą, który umożliwi przejazdy pociągów w kierunku Jedliny Zdroju. Dla zapewnienia większego bezpieczeństwa przebudowano kilkanaście przejazdów kolejowo-drogowych. Zmodernizowane zostały systemy sterowania ruchem, które pozwolą na prowadzenie sprawnego i bezpiecznego ruchu kolejowego. Obecnie prowadzone są prace związane m.in. z regulacją toru, a więc ułożeniem szyn na odpowiedniej wysokości i płaszczyźnie. Montowane są balustrady na mostach i wiaduktach. Roboty obejmują linię a także ponad 100 mostów, wiaduktów i murów oporowych. Na peronach, przystosowanych do potrzeb osób mających trudności z poruszaniem się przygotowywane są wiaty, ławki, oznakowanie. Będzie też oświetlenie – wyliczył.

Zobacz relację z rewitalizowanej linii kolejowej nr 285 z początku października 2022 roku:

Michał Nadolski
[email protected]

fot. Marcin Zachariasz

Poprzedni artykułNa zakazie i po pijaku
Następny artykułBiało-zielone orliki tuż za podium