Co trzeba mieć w głowie, żeby robić takie rzeczy? – pyta Dawid Sobczyk, społecznik, mieszkaniec powiatu świdnickiego i publikuje na portalu społecznościowym zdjęcia, wykonane przez spacerowiczów na malowniczych terenach pod Ślężą. Jedno przedstawia odpady samochodowe, a drugie – rękawice, ochraniacze i inne akcesoria, które świadczą o obecności osób bawiących się w rekonstrukcje historyczne. I świadczą jak najgorzej.
– Pierwsze zdjęcie, droga Mysłaków-Przełęcz. Drugie to pozostałości po grupie „pseudo rekonstruktorów”, którzy za Sadami w kierunku Przełęczy Tąpadła, na terenie Parku Krajobrazowego urządzili sobie takie, jak widać plebejskie zabawy. Pozostawili po sobie nawet resztki odzieży m.in.rękawice rycerskie i ochraniacze – opisuje Dawid Sobczyk i dodaje, że to nie są odosobnione przypadki. – Niestety, regularnie wyrzucane są wokół Ślęży wersalki, meble i inne dziadostwa. Ostatnio zabierałem jakieś łóżko spod lasu. Dramat w czasach, kiedy taki mebel bez problemu można zawieźć na PSZOK.
Sprawą zainteresowali się urzędnicy gminy Marcinowice, którzy zawiadomili o odpadach samochodowych i po „rycerzach” policję. Sprawcy będą poszukiwani. Osoby, które mogą pomóc w ich ustaleniu prosimy o kontakt na adres e-mail [email protected].
Jak informują Lasy Państwowe, za zaśmiecanie lasu może być nałożona grzywna w drodze mandatu karnego w wysokości 500 zł, a 1000 zł za zbieg dwóch wykroczeń np.: (nielegalny wjazd i parkowanie na terenach leśnych plus zaśmiecenie lasu). Jeżeli sprawa zostanie skierowana do sądu to może być wymierzona kara grzywny do 5000 zł.
/asz/