Inflacja obniżyła wartość złotówki, ale to nie znaczy, że nie należy jej szanować. A w Jaworzynie Śląskiej ten szacunek można okazać najdobitniej. Tu przed bankomatem się klęka.
Przy ulicy Wolności wolno uklęknąć bez narażania się na docinki. Ewentualnie można próbować przykucnąć lub jakoś wygiąć się sprytnie i zademonstrować zdolności gimnastyczne. Wszystko to za sprawą bankomatu, który znalazł się tuż nad chodnikiem. Na pierwszy rzut oka winny tej sytuacji jest właśnie kończony remont ulicy, ale wiceburmistrz Jaworzyny Śląskiej broni inwestycji.
– Poziom chodnika podniesiono o 11 cm, więc nie jest to znaczna wysokość – podkreśla Justyna Chrebela. Dodaje, ze problem był już wcześniej. – Bank zdemontował przeciwdeszczowy daszek, bo ze względu na niskie umiejscowienie bankomatu klienci uderzali o niego głowami. Nasza inwestycja została przeprowadzona zgodnie z projektem.
Wiceburmistrzyni zapewnia, że miasto informowało operatora bankomatu o problemie i wystąpiło o podniesienie bankomatu na wygodną dla klientów wysokość. I jest odpowiedź na te prośbę. – Zostaliśmy poinformowani, że operator najpierw musi przeprowadzić audyt, a po jego zakończeniu zostanie podjęta decyzja, co dalej – mówi Justyna Chrebela.
/red./
fot. Dariusz Nowaczyński
