Piłkarze Polonii Świdnica po fatalnym meczu przegrali na wyjeździe z Górnikiem Wałbrzych 2:9. Do pierwszego meczu o ligowe punkty jeszcze trzy tygodnie, ten rezultat to jednak duże ostrzeżenie, ale miejmy nadzieję, że też dobra lekcja na przyszłość.
– Tragedia, to był zdecydowanie najsłabszy mecz w naszym wykonaniu w okresie przygotowawczym. Pomimo przegranej 0:5 z Polkowicami jakoś walczyliśmy, tu byliśmy całkowicie bezradni. Byliśmy dziś niegodnym rywalem dla Górnika. Od początku spotkania planowaliśmy zagrać pressingiem, wyglądało to jednak bardzo słabo, robiliśmy błędy, a przeciwnicy skrupulatnie je wykorzystywali – mówi Maciej Bielski.
Po pierwszych 45 minutach Górnicy wygrywali 4:1, a jedyną bramkę dla naszej drużyny strzelił Śmiałowski, który wykorzystał prostopadłe dogranie od Łagiewki i w sytuacji sam na sam pokonał golkipera miejscowych. Po zmianie stron wałbrzyszanie trafili jeszcze pięciokrotnie, a honorowe trafienie w tej odsłonie dla biało-zielonych zaliczył Madziała, po asyście Łagiewki. Polonia przegrała po bardzo słabym spotkaniu z Górnikiem 2:9.
Okazja do poprawienia nastrojów już w najbliższą środę 29 lutego, kiedy to zagramy na własnym obiekcie o 16.00 z AKS-em Strzegom. Jedno jest pewne, nasza gra musi wyglądać zdecydowanie lepiej.
Górnik Wałbrzych – Polonia Świdnica 9:2 (4:1)
Polonia: Stitou, Bielski, M. Salamon, Lato, Miętkiewicz, Furmankiewicz, Szuba, Łagiewka, Goździejewski, Śmiałowski, Stachyra oraz I. Pierzga, N. Pierzga, Madziała, Morawski
/tylkopolonia.pl/