Strona główna 0_Slider Kolejni osadzeni ze świdnickiego aresztu zapracują na swój pobyt i spłatę zobowiązań

Kolejni osadzeni ze świdnickiego aresztu zapracują na swój pobyt i spłatę zobowiązań

2

Montażem podzespołów do wyłączników nadprądowych zajęło się ośmiu skazanych odbywających karę w świdnickim areszcie. Aktywizacja zawodowa w ramach programu „Praca dla więźniów” ma stanowić nie tylko element resocjalizacji osadzonych, ale również wpłynąć na zmniejszenie kosztów ich utrzymania przez obywateli.

Po wielomiesięcznych negocjacjach, w połowie września 2021 roku dyrektor Aresztu Śledczego w Świdnicy zawarł umowę ze spółką „Rebelia”, dotyczącą utworzenia nowych miejsc pracy i odpłatnego zatrudnienia do 9 osadzonych na terenie jednostki. 20 września 2021 roku pierwszych 8 skazanych odbywających karę w świdnickim areszcie rozpoczęło pracę przy montażu podzespołów do wyłączników nadprądowych. Do świadczenia pracy przez osadzonych przygotowano specjalne pomieszczenie, gdzie skazani każdego dnia realizują zadania na rzecz kontrahenta – informuje kpt. Bartłomiej Perlak, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Świdnicy.

Osadzeni wykonujący pracę przy montażu

– Jest to pierwsza taka sytuacja od kilkunastu lat, kiedy to osadzeni na terenie świdnickiego aresztu wykonują zarobkowo zadania na rzecz podmiotu zewnętrznego. Taka forma współpracy niesie szereg korzyści dla obu stron. Osadzeni oprócz zagospodarowanego czasu zyskują możliwość zarobkowania i pokrywania swoich dotychczasowych zobowiązań. Natomiast kontrahent zyskuje pewnych pracowników, przy stosunkowo niskich kosztach utrzymania – wskazuje Perlak.

Podjęte działania zmierzające do zatrudnienia skazanych na rzecz kontrahenta zewnętrznego wpisują się w realizację w jednostce programu „Praca dla więźniów”, realizowanego przez administrację Aresztu Śledczego w Świdnicy. Niezmiennie głównym celem wspomnianego programu jest szeroko rozumiana readaptacja społeczna osób przebywających w zakładach karnych i aresztach śledczych, a w szczególności ich aktywizacja zawodowa, albowiem to właśnie praca jest głównym elementem procesu wychowawczego i resocjalizacyjnego. Ponadto dzięki zatrudnieniu odpłatnemu osadzeni zyskują możliwość spłaty zobowiązań finansowych, w tym zwłaszcza alimentacyjnych – tłumaczy rzecznik.

Jak dodaje, program „Praca dla więźniów” niesie również szereg korzyści dla przedsiębiorców. – Pracodawca jest zwolniony z obowiązku odprowadzania składki zdrowotnej za zatrudnienie osoby pozbawionej wolności, a do tego nie musi on zawierać indywidualnych umów dotyczących zatrudnienia (zatrudniony skazany nie staje się pracownikiem zatrudniającego w rozumieniu prawa pracy). Dodatkowo zatrudniający ma prawo wnioskowania o zmianę miejsca i rodzaju pracy lub o wycofanie osoby pozbawionej wolności z zatrudnienia bez zachowania formy i terminów przewidzianych w prawie pracy. Nie bez znaczenia jest również możliwość uzyskania dofinansowania działań prowadzących do tworzenia nowych miejsc pracy dla skazanych oraz ochronę istniejących ze środków Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy. Ponadto zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy kontrahent zatrudniający osoby pozbawione wolności może ubiegać się o 35 proc. zwrot wartości wynagrodzeń przysługujących zatrudnionym osobom pozbawionym wolności – wylicza Perlak.

Wymiana podpisanych umów dot. zatrudnienia osadzonych

Efektem programu jest również zmniejszenie kosztu utrzymania więźniów przez obywateli. – Realizacja programu „Praca dla więźniów” jest finansowana przede wszystkim przez samych skazanych, a nie z pieniędzy podatników, albowiem środki finansowe pochodzą z potrąceń od ich wynagrodzeń. Tylko w 2020 roku Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych dzięki wypracowanym środkom został powiększony o przeszło 103 mln zł. Aktualnie w Areszcie Śledczym w Świdnicy jest zatrudnionych 95 skazanych, z czego blisko połowa wykonuje prace odpłatnie – podsumowuje Perlak.

/Areszt Śledczy w Świdnicy, opr. mn/

Poprzedni artykułTimex, Festina oraz Vostok – wybierz swój ulubiony zegarek!
Następny artykułAdam Ferency gościem Alchemii teatralnej