Siatkarki MKS-u Świdnica podejmowały na własnym parkiecie zespół SMS II LO Opole, z którym w swoim pierwszym meczu na parkietach II ligi przegrał 2:3. Atut własnego obiektu i lepsze zgranie świdniczanek dawały jak się mogło wydawać nadzieję, że tym razem podopieczne Magdaleny Antoniak poradzą sobie i zapiszą komplet punktów na swoim koncie.
Niestety parkiet zweryfikował te oczekiwania bardzo brutalnie. Świdniczanki podobnie jak w poprzednich spotkaniach grały bardzo nierówno przeplatając dobra grę, momentami o których należałoby szybko zapomnieć. MKS zaczął to spotkanie bardzo dobrze wygrywając pierwszego seta do 16. Niestety kolejne sety to już bardzo wyrównana gra w której nasze zawodniczki popełniały bardzo dużo błędów. Drugiego seta świdniczanki przegrały do 23, natomiast w kolejnym zwyciężyły w takim samym stosunku.
I to był ostatni optymistyczny akcent tego meczu. Kolejnego seta i tie break wygrywają zawodniczki z Opola i to one zapisały na swoim koncie zwycięstwo. Po raz kolejny po meczu echem odbiło się od ścian pytanie: Kiedy wreszcie w naszym zespole zacznie funkcjonować rozgrywanie? Odpowiedź znają tylko działacze i pani trener.
Przegrana stawia zespół MKS-u w bardzo trudniej sytuacji, żeby nie powiedzieć beznadziejnej. Jednak przed naszymi zawodniczkami jeszcze sporo meczów, w których można zdobywać punkty, a więc jeszcze wszystko jest możliwe.
MKS Świdnica – SMS LO 2 Opole – 2:3 (25:16,23:25,25:23,22:25,15:17)