Piłkarze Dabro-Bau Polonii-Stali Świdnica ponieśli kolejną porażkę na własnym terenie. Do 60. minuty prowadziliśmy równy bój z dwukrotnym mistrzem Polski, ze wskazaniem nawet na biało-zielonych. W ostatniej pół godzinie gry szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili jednak faworyci, zgarniając pełną pulę punktów. Po serii meczów z drużynami z czołowej czwórki, czas teraz na rywalizację z nieco niżej notowanymi rywalami.
Przed rozpoczęciem tego pojedynku trener Rafał Markowski zdecydował się na kilka zmian w wyjściowej jedenastce. Do największej doszło na pozycji bramkarza, gdzie Bartłomieja Kota, zastąpił Bartosz Doliński i uczciwie trzeba przyznać, że 17-latek zaliczył bardzo udany debiut. Do składu po kontuzji wrócił środkowy obrońca Patryk Salamon, który zagrał obok nowego zawodnika świdniczan, Jakuba Frankiewicza. Spotkanie rozpoczęło się po myśli gości. Już w 6. minucie pierwszy nasz błąd bezlitośnie wykorzystali przeciwnicy. Andrii Kozachenko zagrał niedokładnie piłkę, którą na naszej połowie przejęli goście i przeprowadzili błyskawiczny atak zakończony mierzonym strzałem Patryka Stefańskiego. Od tego momentu śmielej zaatakowali miejscowi uzyskując sporą przewagę. Bramkarz rywali odbił piłkę po strzale Wojciecha Sowy, Łukasz Sztylka uderzał niecelnie, a zablokowany został Robert Myrta. Upór naszej drużyny przyniósł efekt w 38. minucie. Piłka po strzale Marcosa Pauli Baumgartena trafiła w polu karnym w rękę interweniującego obrońcy, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Wojciech Szuba. Ostatecznie pierwsza część gry zakończyła się remisem 1:1.
Materiał VIDEO Mariusz Ordyniec:
Druga połowa to wciąż mocne ataki świdnickiej drużyny. Dwukrotnie zablokowany został Wojciech Szuba, niecelnie głową uderzał Robert Myrta, a groźny rajd jubilata – Doriana Krakowskiego (w dniu meczu kończył 18 lat) został powstrzymany przez defensorów Polonii Bytom. W 60. minucie odgryźli się przyjezdni. Na groźny strzał z okolicy 16. metra zdecydował się jeden z zawodników rywali, ale fantastyczną paradą popisał się Bartosz Doliński. W 69. minucie goście po raz drugi wyszli niestety na prowadzenie. Po stałym fragmencie gry, najwięcej zimnej krwi w naszym polu karnym zachował Krzysztof Hałgas, trafiając na 2:1. Biało-zieloni starali się doprowadzić do wyrównania, ale nadziali się na kontrę wykończoną przez Adama Żaka. Finalnie Polonia Bytom pokonała Dabro-Bau Polonię-Stal Świdnica 3:1.
Po tej porażce świdniczanie znaleźli się w strefie spadkowej. Teraz przed biało-zielonymi ważna próba. Po serii spotkań z samą czołówką (u siebie z Ruchem Chorzów, MKS-em Kluczbork, Ślęzą Wrocław i Polonią Bytom), czas na bezpośrednią walkę z nieco niżej notowanymi drużynami. W najbliższym czasie na naszym rozkładzie znajduje się Lechia Zielona Góra, Zagłębie II Lubin, Rekord Bielsko-Biała i Polonia Nysa, którą pokonaliśmy podczas letniego sparingu. Na początek czeka nas starcie w Zielonej Górze (sobota, 12 września).
Dabro-Bau Polonia-Stal Świdnica – Polonia Bytom 1:3 (1:1)
Skład: Doliński, Kozachenko, Frankiewicz, Salamon, P. Paszkowski, Sowa, Sztylka, Szuba, Baumgarten, Myrta, Borowy oraz Krakowski, Białas, Jaroszyński, Filipczak, B. Paszkowski.
/MDvR, FOTO: Dariusz Nowaczyński, VIDEO: Mariusz Ordyniec/