Rynek krajowy praktycznie przestał istnieć, nasza przyszłość zależy od zamówień z Europy – mówi Józef Dziedzic, prezes Zakładów Porcelany Stołowej „Karolina” w Jaworzynie Śląskiej. Istniejącą od ponad 160 lat fabrykę udało się przeprowadzić przez pandemię bez zwolnień. – Wsparcie dla Dolnego Śląska wyniosło dotychczas 2 miliardy złotych – poinformowała podczas dzisiejszej wizyty w „Karolinie” minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
Zakłady Porcelany Stołowej „Karolina” zatrudniają 460 osób i są największym pracodawcą w Jaworzynie Śląskiej. – Pandemia na naszym zakładzie odbiła się tak, jak na całym przemyśle. Przede wszystkim u nas jest to tym bardziej bolesne, że eksportujemy około 80% naszej produkcji, a niektóre rynki europejskie pozamykały się prawie całkowicie – mam tutaj na myśli Grecję czy Hiszpanię, Francję. Przeżywaliśmy ciężkie chwile – mówi prezes Józef Dziedzic.
Mimo trudności nikt nie stracił pracy. – Załogę udało się utrzymać m.in. dzięki środkom z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, które otrzymaliśmy w miarę szybko. To było ponad 2 miliony złotych. Ponadto realizujemy duże zamówienie dla jednego z klientów europejskich. To w sumie pozwoliło nam przeżyć bez zatrzymywania produkcji. Warunkiem otrzymania dotacji z Funduszu Świadczeń było ograniczenie czasu pracy i wynagrodzeń, ale zrobiliśmy to symbolicznie. Czas pracy skróciliśmy o 5%, a pensje zmniejszyliśmy o 1% – wylicza prezes. Dodaje również, że sytuacja poprawia się bardzo powoli. – Rynki europejskie się otwierają, cień nadziei jest, natomiast obawiam się przyszłości, bo letnie miesiące to było zawsze spowolnienie w naszej branży i nie nie wiadomo, co się będzie działo po wakacjach. Rynek krajowy zamknął się prawie całkowicie. Spadek obrotów sięga 85%. Tak nigdy nie było i jest to nieadekwatne do sytuacji związanej z epidemią. Włochy przeżywały epidemię dotkliwiej, a cały czas udawało nam się tam coś sprzedawać – mówi Józef Dziedzic.
Minister Marlena Maląg zwiedziła zakład. – Czuję się zaszczycona, że mogę być w polskiej firmie, z taką wielką tradycją, która pokazuje, jak można przetrwać ten trudny czas – podkreślała minister. Poinformowała, że Dolny Śląsk skorzystał z 2 miliardów wsparcia z różnych instrumentów pomocowych dla przedsiębiorców. – Te działania będą dalej podejmowane. Będziemy się przyglądać realizacji naszych instrumentów, które zostały wdrożone i jeżeli będzie takowa potrzeba, będą kolejne instrumenty wdrażane – zadeklarowała minister Maląg.
Na wsparcie czekają także samorządowcy. – Tak jak w każdym samorządzie, także u nas mamy ponad 40% ubytek z udziału w podatku PIT za kwiecień, czekamy na dane za następne miesiące, ale już wiemy, że ten rok będzie na pewno trudnym rokiem dla samorządu jaworzyńskiego – mówi burmistrz Grzegorz Grzegorzewicz. – Są zapowiedzi wsparcia i spodziewam się, że takie wsparcie do samorządów zostanie skierowane. W tej chwili trudno mówić o konkretach, ale każda kwota będzie nas ratowała.
Nastroje wśród przedstawicieli rządzącej prawicy, licznie reprezentowanej podczas wizyty pani minister, co do dalszego przebiegu epidemii są najwyraźniej bardzo optymistyczne. Podczas zwiedzania zakładu oraz konferencji prasowej nieliczne osoby próbowały zachować dystans i założyły maseczki.
Agnieszka Szymkiewicz