30 maja zniesiony zostanie wprowadzony ponad 6 tygodni temu obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni otwartej. Noszenie maseczek będzie wciąż wymagane m.in. w sklepach i komunikacji publicznej. Podjęto też decyzję w sprawie złagodzenia przepisów dotyczących m.in. limitu klientów w placówkach handlowych, obiektach gastronomicznych i liczby wiernych w kościołach, a także możliwości organizowania zgromadzeń.
Jak poinformował premier Mateusz Morawiecki, w najbliższą sobotę zniesiony zostanie obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej. – Od 30 maja zmieniamy zasady dotyczące zasłaniania ust i nosa. Jeśli będzie możliwe zachowanie dystansu, noszenie maseczek nie będzie obowiązkowe – z wyjątkami. W sklepie, środkach komunikacji, kościołach czy kinach maseczki będą obowiązkowe – przekazał premier podczas środowej konferencji prasowej.
– W sklepach nie będą obowiązywały już limity osób. Podobne ograniczenia przestrzenne przestają obowiązywać w gastronomii. Nie będą obowiązywały limity w kościołach, obowiązują jednak maseczki i dystans społeczny – dodał Morawiecki. – W przypadku zgromadzeń dozwolone są te do 150 osób. Podobnie obowiązuje zakrywanie nosa i ust lub dystans społeczny. Decyzje o zgodzie na zgromadzenie będą podejmowane jednak w oparciu o stan epidemiologiczny – od 30 maja.
– Od 6 czerwca będą mogły być otwarte, z obowiązkiem spełniania wymogów sanitarnych, instytucje kultury, kina, teatry czy też obiekty rekreacyjne: kluby fitness, siłownie. Wyłączone z tego są dyskoteki – poinformował szef rządu. Od 6 czerwca będzie dopuszczalna organizacja wesel i uroczystości rodzinnych do 150 osób. Tutaj również obowiązywać będą wymagania sanitarne.
– W związku z tym że zgromadzenia do 150 osób są możliwe od 30 maja – koncerty plenerowe mogą być od tego momentu organizowane. Od 6 czerwca wprowadzamy odmrożenie funkcjonowania kin, teatrów, filharmonii pod trzema warunkami: to nie jest obowiązek – to możliwość, wypełniamy pojemność widowni do 50% tak, by kontakt był rozluźniony oraz nosimy maseczki – przekazał wicepremier i minister kultury Piotr Gliński.
/mn/