Bardzo słabo w swoim ostatnim występie zaprezentowali się piłkarze Dabro-Bau Polonii-Stali Świdnica. Biało-zieloni po pięciu kolejnych triumfach (trzy ligowe i dwa w ramach Puchar Polski) szukali kolejnego zwycięstwa podczas wyjazdowego pojedynku z Unią Bardo. Niestety świdniczanie zaprezentowali się słabo, ulegając miejscowym 0:3.
Od początku gra się wyraźnie „nie kleiła”. Brak precyzji w akcjach ofensywnych, duża liczba strat i znacznie większa niż zazwyczaj ilość błędów w formacji defensywnej. Wydawało się, że z czasem poloniści złapali rytm i powinno być coraz lepiej. W 17. minucie Wojciech Sowa uderzał głową, ale piłkę wyłapał znakomicie dysponowany tego dnia Piotr Gembara. 5 minut później bardzianie rozmontowali naszą defensywę, a sytuację sam na sam z Kotem wykorzystał młody Mateusz Łaszczewski. Biało-zieloni ruszyli do ataku, dłużej utrzymywali się przy piłce i mieli swoje szanse. Z rzutu wolnego w mur uderzył Wojciech Szuba, a Roland Emeka przegrał starcie z golkiperem Unii.
Tuż po zmianie stron powalony w polu karnym został Emeka. Nasi piłkarze domagali się rzutu karnego i wydawało się, że mają racę, ale arbiter pozostał niewzruszony. W 51. minucie świetnie interweniował Bartłomiej Kot, ale kilkadziesiąt sekund później nie był w stanie zapobiec już utracie drugiego gola. Bardzo dobre dośrodkowanie z lewej strony boiska zamknął strzałem głową Tomasz Zieliński (starszy brat Piotra, gracza włoskiego Napoli i reprezentanta Polski) i zrobiło się 2:0. Nie mający już nic do stracenia biało-zieloni bardzo mocno ruszyli do ofensywy i wydawało się, że są w stanie jeszcze w tym spotkaniu powalczyć. W 70. minucie ręką we własnym polu karnym zagrał jeden z zawodników Unii, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Wojciech Szuba nie zwykł się raczej w takich sytuacjach mylić, ale tym razem niestety zabrakło szczęścia i precyzji. Intencje naszego pomocnika wyczuł Gembara i odbił zmierzającą do bramki futbolówkę. W tym momencie rywale złapali dodatkowy „wiatr w żagle” i jeszcze bardziej uwierzyli w końcowe zwycięstwo. W 75. minucie padł trzeci i ostatni gol dla miejscowych, kiedy to na listę strzelców wpisał się Łukasz Skowronek. Świdniczanie ambitnie walczyli do samego końca choćby o honorowe trafienie. W jednej z sytuacji piłka znalazła się w bramce, ale sędzia zasygnalizował pozycję spaloną. Chwilę później Wojciech Sowa obił poprzeczkę i ostatecznie skończyliśmy mecz bez gola, po raz pierwszy zresztą w tym sezonie.
Unia Bardo – Dabro-Bau Polonia-Stal Świdnica 3:0 (1:0)
Skład: B. Kot, Białas (55′ Ł. Kot), Barros, Orzech, Paszkowski (75′ Orzechowski), Sowa, Szuba, Białasik, Myrta, Chajewski (55′ Baumgarten), Emeka.
/MDvR/