121 razy interweniowała świdnicka Straż Miejska w dniach 14-21 grudnia. Spośród wielu przeprowadzonych działań, strażnicy wybrali ich zdaniem najbardziej nietypowe, które opisali w cotygodniowym podsumowaniu.
Oto wybrane interwencje straży miejskiej:
14 grudnia o godzinie 15.05 operator monitoringu zauważył, że u zbiegu ulic Franciszkańskiej i Grodzkiej leży mężczyzna. Jak się okazało człowiek ten spadł z rusztowania. Przybyli na miejsce strażnicy pomogli ekipie Pogotowia Ratunkowego w transporcie rannego oraz zabezpieczali miejsce wypadku do przybycia Policji.
15 grudnia o godzinie 20.13 dyżurny Straży Miejskiej odebrał zgłoszenie od mieszkańca świdnickiego Rynku, że na Bożonarodzeniowym Jarmarku głośno puszczane kolędy doprowadziły całą jego rodzinę do bólu głowy. Interweniujący na miejscu strażnicy spowodowali, że muzyka została ściszona.
17 grudnia o godzinie 8.57 do Straży Miejskiej wpłynęło zgłoszenie, że w przedszkolu przy ul. Okrężnej uruchomiły się czujki w związku z zadymieniem panującym w tej okolicy. Patrol bardzo szybko zlokalizował źródło zadymienia lecz przeprowadzona kontrola paleniska wykazała, że w piecu pali się węglem.
18 grudnia o godzinie 16.50 mężczyzna spacerujący ul. Strzelniczą, przy ogrodach działkowych, zgłosił dyżurnemu Straży Miejskiej, że znalazł jastrzębia ze złamanym skrzydłem. Interwencja zakończyła się pomyślnie i ranny ptak został zabrany do schroniska dla zwierząt.
21 grudnia o godzinie 14.10 do Straży Miejskiej wpłynęło zgłoszenie kobiety, która na ul. Spółdzielczej zauważyła pojazd z otwartym oknem. Strażnicy przybyli na miejsce stwierdzili, że pojazd jest również otwarty a w środku znajdują się świąteczne zakupy. Po chwili znalazła się roztargniona właścicielka pojazdu. Sprawę zakończono pouczeniem.
/SM Świdnica, opr. mn/