31 lipca minął termin, w którym spółka Blackrock Properties miała zapłacić nałożoną przez miasto karę w związku z niezrealizowaną inwestycją w Zaułku Świętokrzyskim. Z tego powodu urzędnicy zapowiadają skierowanie sprawy do sądu. Sprawie niedoszłej galerii handlowej przyglądają się także śledczy.
Do 7 czerwca 2018 roku właściciel terenu sąsiadującego z ulicą Różanej miał czas na doprowadzenie inwestycji w Zaułku Świętokrzyskim do stanu zerowego. Oznaczało to wybudowanie podziemnego parkingu, którego strop zrównałby się z poziomem chodnika. Za niewywiązanie się z umowy inwestor już w 2015 miał zapłacić milion złotych kary, ale dzięki decyzji prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej dostał dodatkowe 3 lata na zrealizowanie przynajmniej minimum prac.
W tym czasie nie zostało jednak zrobione zupełnie nic. Na zdewastowanym i zaniedbanym terenie nie powstał obiecywany przez Blackrock Properties stan zerowy. – Za niezrealizowanie tego warunku umowy prywatnemu inwestorowi naliczona zostanie kara w wysokości miliona złotych – za pierwszy rok opóźnienia inwestycji oraz za każdy kolejny kwartał 250 tysięcy złotych. Zgodnie z procedurą, do spółki wystosowano więc pismo o udokumentowanie stanu zagospodarowania i zabudowy przedmiotowej nieruchomości – mówiła Magdalena Dzwonkowska ze świdnickiego magistratu.
Z uwagi na fakt, że deweloper nie mógł potwierdzić realizacji stanu zerowego, na spółkę nałożono zapowiadaną karę. Jak przyznaje w wypowiedzi dla lokalnych mediów rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego, władająca terenem spółka nie wywiązała się z wystawionego przez miasto wezwania do zapłaty. – Spółka Blackrock Properties nie wpłaciła należności, dlatego przygotowywana jest dokumentacja, aby wystąpić na drogę sądową – publicznie przyznaje Dzwonkowska. Blackrock Properties zapowiedziało z kolei odwołanie się od decyzji o nałożonej karze.
Sprawą niezrealizowanej inwestycji zajmuje się także świdnicka Prokuratura Rejonowa, która otrzymała w tej sprawie anonimowy donos. Chociaż nie mieli obowiązku wszczęcia postępowania, śledczy sprawdzają wszystkie okoliczności związane z inwestycją dewelopera, a także kwestię prolongowania terminu zapłaty kar, nałożonych przez miasto. Po zebraniu informacji prokurator podejmie decyzję, czy wszczynać postępowanie.
***
„Dziura” szpecąca centrum miasta ma wieloletnią historię. W 2007 roku, za 543 tys. złotych spółka Blackrock Properties kupiła 14 działek znajdujących się przy ulicy Różanej. Według planu zabudowa miała się składać z symetrycznie rozmieszczonych po obu stronach ulicy budynków usługowo-mieszkalnych. Przedsiębiorca miał apetyt jednak na większą inwestycję i planował wybudować w tym miejscu galerię handlową. Doszło do sporu z miastem w sprawie ceny dodatkowych działek, niezbędnych do budowy galerii.
Po pewnym czasie obu stronom udało się dojść do porozumienia. Na mocy zawartej przed sądem ugody wyznaczono termin, do kiedy deweloper ma doprowadzić inwestycję do stanu „zerowego”. Ustalono też kary za niedotrzymanie tego terminu. 7 lipca 2015 roku miasto aneksowało umowę z firmą, dając jej dodatkowe 3 lata na doprowadzenie inwestycji do stanu zerowego. 7 czerwca 2018 roku władze miasta wezwały inwestora do przedstawienia stanu zaawansowania inwestycji, która pomimo licznych zapowiedzi ze strony dewelopera nie ruszyła z miejsca.
W tym samym dniu firma Blackrock Properties wystosowała wniosek o ponowne wydłużenie terminu, tym razem o 4 miesiące, deklarując rozpoczęcie w tym czasie I etapu budowy według zupełnie nowego projektu. 18 czerwca starostwo powiatowe wydało pozwolenie na budowę. Miasto jednak złożyło odwołanie w związku z brakiem decyzji lokalizacyjnej na zjazd z drogi publicznej.
Michał Nadolski
[email protected]