Przez ponad 50 lat Leon Kruczkowski był patronem krótkiej, zaledwie stumetrowej uliczki położonej nieopodal ulicy Sikorskiego. Zmieniło się to decyzją wojewody dolnośląskiego. Mieszkańcy obecnej ulicy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego nie przejęli się narzuconą zmianą.
Skąd wzięła się potrzeba zmiany patrona? – Jest to działanie w oparciu o ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomników – tłumaczą urzędnicy Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zgodnie z ustawą, nazwy te nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny. Samorządowcy z całej Polski dostali czas do września 2017 roku, by zmienić nazwy budzące wątpliwości Instytutu Pamięci Narodowej. Tam, gdzie zmian nie wprowadzono, mógł to zrobić wojewoda.
– W sumie w regionie ustawą dekomunizacyjną objęte zostaną prawdopodobnie 52 ulice. Do tej pory Wojewoda Dolnośląski wydał 37 zarządzeń zastępczych – twierdzą urzędnicy. Jedyną świdnicką ulicą, której nazwa została zmieniona, była właśnie ulica Leona Kruczkowskiego. Pisarz i publicysta, prezes Związku Literatów Polskich, był także działaczem komunistycznym, posłem do Krajowej Rady Narodowej, na Sejm Ustawodawczy oraz na Sejm PRL. Od roku 1957 aż do śmierci był członkiem Rady Państwa. Wraz z zarządzeniem wojewody z 13 grudnia ubiegłego roku, jego nazwisko zostało wymazane z mapy Świdnicy.
Zmianą patrona nie przejmują się specjalnie sami mieszkańcy dawnej ulicy Kruczkowskiego. – Jeszcze długo nasze rodziny i znajomi będą posługiwać się starą nazwą. Jedyne co się zmieniło, to tabliczka z nowym patronem – mówi jeden z nich. Problemu z pewnością nie będzie stanowić kwestia wymiany dokumentów. – Nowa ustawa dekomunizacyjna nie wymaga od mieszkańców zmian dokumentów, nawet jeśli nazwy ulic ulegną zmianie. Zgodnie z prawem, dokumentów będzie można używać tak długo, aż stracą swoją ważność. Dodatkowo pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących ujawnienia w księgach wieczystych zmiany nazwy ulicy oraz uwzględnienia w rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych zmian są wolne od opłat – wyliczają pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Jedynym śladem po dawnym patronie pozostaje obecnie nieaktualna tabliczka wisząca na jednym z budynków, tablica informująca o gabinecie lekarskim oraz wciąż niezmieniona nazwa ulicy na stronie Google Maps.
/mn/