Rozumiem, przy chodnikach, ale jakie ma uzasadnienie na tym skwerze? – pyta jeden z czytelników Swidnica24.pl. Jego zdumienie wywołało miejsce montażu barier ochronnych na ulicy Komunardów, a dokładnie na skwerze, posadowionym w centralnej części ulicy u wlotu ulic Ofiar Oświęcimskich i Sikorskiego.
W miniony piątek czytelnik był świadkiem montowania żółtych barier ochronnych odgradzających część chodnika na ulicach Sikorskiego i Komunardów oraz na wspomnianym skwerze. – Rozumiem, że trzeba barierki montować jako ochronne w miejscach gdzie są chodniki. Ale po co montować je wzdłuż tego skweru na środku, gdzie nie ma grama chodnika, a metrowej wysokości żywopłot tworzy naturalną barierę? – pyta czytelnik dodając – Nawet jak zarzuci samochód, to wjedzie w krzaki i nie zniszczy się tak, jak uderzając w barierkę, która czołg mogłaby zatrzymać.
Za ustawianie tego typu barier odpowiada wyłącznie zarządca drogi. Jak ustaliliśmy w Starostwie Powiatowym, nie ma obowiązku zatwierdzania miejsca i sposobu montowania tego typu ochrony. Kwestię ogólnie reguluje rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. W punkcie siódmym czytamy: „Dopuszcza się stosowanie bariery z elementami poręczy w celu oddzielenia ruchu pieszych od ruchu pojazdów.” Większość nowych barier na ul. Komunardów oddziela jezdnię od chodnika, oprócz tego jednego miejsca.
Co kierowało pomysłodawcami takiego właśnie ustawienia barier? Czy decyzję o ich montażu podjęto na podstawie analizy zdarzeń drogowych z udziałem pieszych w tym miejscu? Te pytania skierowaliśmy do Urzędu Miejskiego w Świdnicy. Czekamy na odpowiedź.
Na pytania, dotyczące celowości i przyczyn tej inwestycji, rzeczniczka UM Magdalena Dzwonkowska odpowiada: przy ulicy Komunardów wymieniono stare, skorodowane barierki łańcuchowe na nowe rurowe.
/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński