Na końcu parkingu nie ma ani jednej latarni. A na początku szpitala pali się tylko jedna, która daje światło dosłownie na kilka samochodów i nic więcej – alarmuje czytelniczka Swidnica24.pl. Ciemności panują nie tylko na parkingu, ale także przed SOR-em. Dyrektor szpitala obiecuje poprawę sytuacji.
– 5 grudnia zawiozłam starszą osobę do szpitala. Zdziwiłam się, widząc ciemność na całym placu parkingowym wspomnianej palcówki.Musiałam zaparkować na samym końcu parkingu, ponieważ tam tylko było miejsce. Gdy moja babcia wysiadła i uszła kilka kroków, wywróciła się, ponieważ nie zauważyła krawężnika, było tak ciemno – opisuje czytelniczka Swidnica24.pl. – Na końcu parkingu nie ma ani jednej latarni. A na początku szpitala pali się tylko 1, która daje światło dosłownie na kilka samochodów i nic więcej. Wspomnę, że moja babcia nie jest niedołężną osobą, ale do szpitala przyjeżdżają osoby schorowane, starsze, ze złamaniami, zwichnięciami itd. Może warto by było zwrócić uwagę jednostkom odpowiedzialnym za aranżację tego placu o problemie jakim jest oświetlenie wokół szpitala. Moim zdaniem jest to karygodne, aby placówka do leczenia ludzi nie miała należytego oświetlenia.
Ciemność panuje nie tylko na parkingu. Nic nie widać również przy wejściu na Szpitalny Oddział Ratunkowy. – To miejsce nie podlega dyskusji. Doszło do awarii i trzeba po prostu naprawić oświetlenie, co zostanie zrobione jeszcze w tym tygodniu – zapowiada Grzegorz Kloc, dyrektor placówki. Nie ukrywa natomiast zaskoczenia interwencją w sprawie parkingu. – Parking został wybudowany 6 lat temu, nigdy nie było tam oświetlenia, ale dotychczas żadna interwencja do mnie nie trafiła – zapewnia. Obiecuje jednak, że w tym miejscu zostanie zamontowany przynajmniej jeden punkt oświetleniowy.
/asz/
Zdjęcia Artur Ciachowski