Przed siatkarzami UKS-u Volley Żarów piąta potyczka w historycznym dla nich sezonie na parkietach II ligi. Przed sobotnim spotkaniem z Bielawianką Bester Bielawa rozmawiamy z trenerem drużyny Marcinem Wójciakiem.
– Po czterech porażkach wiadomym jest, że nastroje i samopoczucie nie są rewelacyjne. Terminarz ułożył się tak, że na starcie przyszło nam się zmierzyć z pięcioma czołowymi zespołami ligi (od red. Sobieski Żagań, teraz w sobotę Bielawianka Bielawa, Astra Nowa Sól, Chrobry Głogów i AZS Poznań). Przed sezonem każdy wiedział, że II liga to będzie wielkie wyzwanie i jak ciężki trafił nam się ten terminarz. Z drugiej strony jesteśmy z tego zadowoleni, bo po mocnym przetarciu, później będzie teoretycznie z górki i będziemy mierzyć się z rywalami w zasięgu. Późno rozpoczęliśmy okres przygotowawczy i te pierwsze mecze poniekąd traktowaliśmy jako gry kontrolne. Cały czas budujemy optymalne ustawienie zespołu. Patrząc na poprzednie mecze najbardziej szwankuje zagrywka i przyjęcie. Zagrywka może nie jest za słaba, ale trzeba pracować nad regularnością. Po tych czterech przegranych w wymiarze 0:3 morale drużyny nieco spadło, musimy pracować nad głowami, żebyśmy uwierzyli, że jesteśmy w stanie rywalizować z ligowymi przeciwnikami – komentuje trener zespołu Marcin Wójciak.
W trzecim ligowym spotkaniu z AZS-em Poznań widać było zwyżkę formy. Nasi siatkarze przegrali co prawa w trzech setach, ale w dwóch partiach nawiązali wyrównaną walkę, szczególnie w trzeciej, przegranej na przewagi. Wydawało się, że w starciu z Astrą powalczymy o pierwszego wygranego seta, ale tak nie było. Kibice byli też zdziwieni bowiem swojego grającego trenera zobaczyli nie na ataku, a na przyjęciu… – Tak było, to kolejny dowód, że cały czas pracujemy nad optymalnym zestawieniem. Powoli kształcę się właśnie na tą nową pozycję, a na pozycji atakującego widzę obecnie Pawła Lewandowskiego. Rzeczywiście mecz z Astrą nam nie wyszedł. O ile z przyjęciem było nieźle, to szwankowało przede wszystkim rozegranie. Wpływ na to miała choroba naszego zawodnika. Przed nami sobotnie starcie z Bielawianką, a później teoretycznie łatwiejsze mecze z zespołami z drugiej połowy tabeli. Nasz zespół wciąż się dogrywa, to widać bowiem popełniamy często za dużo głupich i prostych błędów. Bardziej doświadczeni rywale wykorzystują to bez litości. Jestem przekonany, że czas jest naszym sprzymierzeńcem, a w drugiej rundzie będziemy w stanie nawiązać walkę, nawet z tymi ekipami z którymi przegrywaliśmy do zera w setach – dodaje Marcin Wójciak.
Kolejny mecz UKS-u Volley Żarów już w sobotę, 29 października. O godz. 14.00 w hali przy ulicy Piastowskiej rozpocznie się pojedynek z Bielawianką Bester Bielawa. Patronat medialny nad naszym zespołem objęła Swidnica24.pl.
5. kolejka (29.10):
Gwardia Wrocław – BTS Bolesławiec
Olavia Oława – AZS Zielona Góra
Volley Żarów – Bielawianka
Chrobry Głogów – Astra Nowa Sól
Sobieski Żagań – AZS Poznań
Tabela:
- Sobieski Żagań – 4 – 12 – 12:2 – 338:270
- Bielawianka – 4 – 12 – 12:4 – 385:336
- Astra Nowa Sól – 4 – 10 – 11:4 – 358:305
- Chrobry Głogów – 4 – 8 – 10:5 – 341:285
- AZS Poznań – 4 – 8 – 9:5 – 308:285
- AZS Zielona Góra – 4 – 4 – 7:10 – 389:393
- Olavia Oława – 4 – 3 – 6:11 – 340:380
- Gwardia Wrocław – 4 – 2 – 4:11 – 298:353
- BTS Bolesławiec – 4 – 1 – 5:12 – 353:397
- Volley Żarów – 4 – 0 – 0:12 – 197:303
/Mateusz Dzień vel Rakoczy, [email protected]/