Napęd na 4 koła, automatyczna skrzynia biegów z możliwością zamiany na ręczną, dwustrefowa klimatyzacja, alufelgi, ESP, ABS, ASR, EDS, MSR, kurtyny powietrzne dla pasażerów z przodu i z tyłu, Radio z możliwością odczytu plików MP4, 4 głośniki, kolor srebrny metal lic. To tylko część bardzo długiej listy wymagań, jakie zgodnie ze specyfikacja przetargową miało spełniać nowe auto dla Urzędu Gminy Świdnica. Przetarg już rozstrzygnięty. Do gminy trafi najpóźniej w maju volkswagen tiguan i będzie to trzeci samochód. Kosztował 124,5 tysiąca złotych.
Na wyposażeniu są już VW transporter T5 – rok prod. 2008, zakupiony w 2008 r. za kwotę 101 tysięcy złotych i vw caravelle za 146,4 tysiąca złotych. – Samochód transportowy vw transpoter T5 służy do obsługi działań związanych z realizacją prac interwencyjnych, społecznie użytecznych, przewozu materiałów przy remontach mieszkań komunalnych naprawach dróg itp. – wyjaśnia Janusz Waligóra, rzecznik prasowy UG. – Samochód vw caravelle – służy do obsługi jednostek organizacyjnych tj. GOPS, GZO, GOKSiR oraz biura rady, w tym do wyjazdów poszczególnych komisji stałych Rady Gminy Świdnica, obsługi działań bieżących Urzędu Gminy Świdnica.
Czy dwa niemal nowe samochody nie wystarczą do obsługi liczącej 15 tysięcy mieszkańców gminy? – Jak już wspomniałem, cały tabor służy nie tylko urzędowi, ale także wszystkim podległym jednostkom – tłumaczy rzecznik. – Auto przeznaczone będzie tak jak poprzednie do wykonywania obowiązków służbowych przez wójta gminy oraz pracowników Urzędu. Z uwagi na istniejącą potrzebę wizji lokalnych z wykorzystaniem dróg transportu rolnego – nieutwardzonych, często o dużym nachyleniu samochód został uterenowiony. Jak pokazały doświadczenia z lat minionych, tego typu napęd jest niezbędny w okresach jesienno-zimowych, a także w warunkach nawalnych opadów deszczu i podstopień, które w ostatnich 2 latach miały duże nasilenie w gminie Świdnica.
Wszystkie samochody w całości zostały sfinansowane z budżetu gminy. Takim taborem nie może pochwalić się Świdnica. W Urzędzie Miasta są tylko dwa auta służbowe – ford mondeo rocznik 2005 oraz volkswagen passat z 2007 roku. Żaden nowy zakup nie jest planowany.
Najwięcej nowych samochodów zafundowała sobie Dolnosląska Służba Dróg i Kolei. 700 tys. złotych kosztowało 10 nowych samochodów dla pracowników (w tym 3 limuzyny, każda za ponad 90 tys. złotych). Jak tłumaczą urzędnicy, te auta były niezbędne, bo choć DSDiK ma aż 40 samochodów, w tym luksusowego pikapa toyotę hilux i dwie toyoty avensis, to większość z nich jest już stara i zużyta.
asz
zdjęcia VOLKSWAGEN POLSKA
[photospace]
