Niestety powtórzył się koszmar z poprzednich Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Paweł Fajdek, aktualny mistrz świata i Europy zaliczył co prawda dwie z trzech prób, ale uzyskane 72 metry nie dały mu przepustki do wielkiego finału w Rio de Janeiro.
Paweł Fajdek, wychowanek UKS-u Zielony Dąb Żarów był wymieniany jako wielki faworyt Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. W tym roku wygrywał wszystko jak chciał i kiedy chciał. Niestety wczesna godzina kwalifikacji (9.40 czasu miejscowego), której się zresztą nasz zawodnik obawiał, okazała się najprawdopodobniej kluczowa. Fajdek spalił pierwszą próbę, w drugiej uzyskał niewiele ponad 71 metrów, a w ostatniej próbie 72 metry. Eliminacje w grupie A nasz młociarz zakończył na siódmej pozycji. Do wielkiego finału, który rozegrany zostanie w nocy z piątku na sobotę awans uzyska dwunastu najlepszych zawodników, a przed nami jeszcze cała grupa B. Lepszych od Pawła może być jedynie pięciu młociarzy, w innym przypadku nasz mistrz pożegna się z olimpijską rywalizacją! Jedno jest pewne, tego nie spodziewał się nikt…
AKTUALIZACJA!
Już sześciu zawodników z grupy B rzuciło dalej od Fajdka, a to dopiero początek zmagań. Los tak chciał, że tym szóstym był rodak Fajdka – Wojciech Nowicki. Niestety to już pewne – wielki finał olimpijskiego konkursu bez dominatora w tym sezonie Pawła Fajdka!
Taki film Paweł Fajdek zamieścił na swoim profilu: