Na ulicy Przemysłowej, a w zasadzie na jednym z torowisk znajdujących się na tej ulicy, wszystko wróciło do normy. Po naszej interwencji została zdemontowana jedna z szyn, która wystawała znacząco ponad nawierzchnię.
Maciej Gleba, szef departamentu komunikacji w Urzędzie Miejskim zapowiadał jak najszybsze usunięcie wadliwej szyny. Miejsce po szynie zostało zastąpione asfaltem. Zniknęły też znaki ograniczenia prędkości do 20 km/h.
Pozostałe torowiska na razie nie będą usuwane. Koszt demontażu i położenia asfaltu wyniósł kilka tysięcy złotych.