Wciąż trwa sprzątanie po wtorkowej ulewie, która przeszła nad Świdnicą. Czy fakt, że była bardzo intensywna, tłumaczy jedno z najpoważniejszych podtopień, do którego doszło na ulicy Kazimierza Odnowiciela? Właściciele dwóch poszkodowanych firm wskazują na problem z potokiem i kolektorem pod drogą. Tymczasem rzeczniczka Urzędu Miejskiego twierdzi, że wszystko jest w porządku.
W wyniku zalania ucierpiało Auto Centrum Zawiszów przy ul. Kazimierza Odnowiciela. – Rzeczka przepływająca obok została bardzo zwężona i nie przyjęła takiej ilości wody. Nawet podczas powodzi w 1997 roku nie było takiej sytuacji, bo potok był szerszy – mówi Wojciech Kozłowski, mąż właścicielki firmy. Woda zalała plac, wdarła się także do budynku, do biur i mieszkania. – Zamierzam skarżyć miasto, które tutaj nie dopilnowało tego, w jaki sposób rzeczka została skorygowana.
Jak podaje Jacek Kurczyński, podczas akcji straży pożarnej potok został oczyszczony ze śmieci i drzewka owocowego, które blokowało przepływ.
Podczas wczorajszej ulewy pracownicy salonu Volkswagena zdążyli przestawić w bezpieczne miejsce wszystkie samochody, ucierpiały tylko trzy pojazdy, w tym dwa należące do właścicieli. – Od co najmniej 10 lat informujemy Urząd Miejski o problemie z kolektorem pod ulicą Kazimierza Odnowiciela, który jest kontynuacją potoku Wapienniczka. Kolektor jest o wiele węższy niż koryto potoku i nie ma mowy, by przy większych opadach wąska rura pomieściła całą wodę – mówi Marek Jodko, współwłaściciel salonu. – Wapienniczka zbiera wody z Osiedla Młodych i Centrum Handlowego i za każdym razem, gdy pada większy deszcz, dochodzi do zalań właśnie tu, gdzie jest gwałtowne zwężenie.
– Kolektor w tym rejonie miasta jest sprawny i drożny. Przy tak dużym natężeniu opadów żaden z kolektorów nie jest w stanie przyjąć tak dużej ilości wody – twierdzi tymczasem Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka prasowa UM w Świdnicy. – W naszej strefie klimatycznej przekrój kolektorów przyjmuje się w oparciu o założony opad 130 litrów na sekundę na hektar w czasie trwania 15 minut. W konsekwencji przekłada się to na około 11,5 mm słupa wody na jednostkę powierzchni terenu. Szacujemy, że przy tak gwałtownym opadzie ilość wody na jednostkę powierzchni wyniosła ok. 50 mm, co wskazuje, że wczorajszy opad był czterokrotnie większy od normatywnego. Urząd zlecił Instytutowi Meteorologii i Gospodarki Wodnej sporządzenie charakterystyki opadów atmosferycznych jakie wystąpiły w Świdnicy. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.Dodatkowo z ulicy Esperantystów, od stacji paliw woda spływała w kierunku skrzyżowania z ulicą Kazimierza Odnowiciela. Na tym odcinku trwa właśnie remont drogi, jest ona wykorytowana, kratki ściekowe są podniesione i również nie przyjmowały takiej ilości wody. Zarówno Auto Komis, jak i salon Volkswagena położone są najniżej w tej części miasta, dlatego woda zatrzymała się właśnie tam. Wszystkie sieci kanalizacji deszczowej są na bieżąco utrzymywane. Studnie rewizyjne i studzienki wpustów deszczowych są czyszczone dwukrotnie w ciągu roku. Trudno w tej chwili komentować zaistniałą sytuację. Jest to zdarzenie losowe, na które nie mamy wpływu.
Właściciele Auto Centrum nie wykluczają zaskarżenia miasta, natomiast ich sąsiedzi prowadzący salon samochodowy chcą nadal rozmawiać. – Oczywiście nadal będziemy z miastem prowadzić dialog, by rozwiązać problem i nie dopuścić do podobnej sytuacji w przyszłości – mówi Marek Jodko.
/asz/