Kurczak pieczony zawsze się sprawdzi. Choć nie jest produktem specjalnie wyszukanym może stanowić bardzo elegancką i świąteczną wręcz potrawę. Przepis, który proponuję tym razem, genialny w swojej prostocie nie dość, że robi się praktycznie sam to jeszcze daje chrupiące, aromatyczne a jednocześnie soczyste mięso. Zawsze się udaje- to dodatkowy atut.
Potrzeba:
1,6 kg kurczak
główka czosnku
1 cebula
kilka gałązek rozmarynu
około 1 kg soli kamiennej
czerwona sypka papryka (ostra lub słodka wg uznania)
świeżo mielony czarny pieprz
Zaczęłam od włączenia piekarnika, który trzeba nagrzać do 240 stopni. Następnie wzięłam w obroty świeżego kurczaka, którego dokładnie umyłam i osuszyłam ręcznikiem papierowym. „Upudrowałam” go papryką oraz świeżo mielonym pieprzem, obsypałam posiekanym świeżym rozmarynem. Do środka kurczaka włożyłam gałązkę rozmarynu i odstawiłam na bok. Do naczynia żaroodpornego wsypałam sól kamienną tak, aby przykryła całe dno naczynia na wysokość ok. 2 centymetrów. Na takiej kołderce ułożyłam przyprawionego kurczaka. Obłożyłam go ćwiartkami cebuli, główką czosnku przekrojoną na pół oraz gałązkami rozmarynu. Wstawiłam na 10 minut do piekarnika.
Następnie przykryłam naczynie pokrywką (może być też folia alu) i zmniejszyłam mu temperaturę do 180 stopni. Piekłam go około dwóch godzin, w międzyczasie sprawdzając czy jest gotowy. Nakłuwałam go w tym celu widelcem i jak z otworków po nakłuciu przestał wyciekać tłuszcz wyjęłam kurczaka (ku uciesze zgłodniałej rodzinki) i podałam na stół. Do tego zaserwowałam surówkę z młodej kapusty, którą wykonałam w następujący sposób:
Pół główki młodej kapustki umyłam i posiekałam. Lekko posoliłam solą himalajską, skropiłam sokiem z cytryny, dorzuciłam zielony szczypior i dwie łyżki jogurtu greckiego. Wymieszałam. Fenomenalnie smakowała z kurczakiem, z którego poza kośćmi nic nie zostało.
Smacznego!
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch
