W Świdnicy pierwszy dzień astronomicznej wiosny był pochmurny, przyniósł niewielkie opady i sprawił, że ostatni dzień zimy zapamiętamy bardzo dobrze. Pierwszy poranek kalendarzowej wiosny także nie zapowiadał niczego spektakularnego.
Astronomiczna wiosna rozpoczęła się w niedzielę o godzinie 5.30 kiedy to słońce przecięło równik niebieski w swojej „drodze” na północ. Oznacza to moment, kiedy dzień zaczyna stawać się dłuższy od nocy i będzie tak dziać się aż do przesilenia letniego. Data ta jest ruchoma i przypada pomiędzy 20 a 22 marca, choć ciekawostką jest, że do roku 2043 astronomiczna wiosna przypadać będzie zawsze 20 marca. Dla ułatwienia funkcjonuje jeszcze pojęcie wiosny kalendarzowej, która rozpoczyna się 21 marca.
Najbardziej tęsknimy jednak do wiosny klimatycznej zwanej również termiczną. Rozpocznie się ona wtedy, kiedy średnia temperatura dobowa powietrze przekroczy 5 stopni ale nie będzie większa niż 10. Według niektórych prognoz, tej w tym roku możemy spodziewać się dopiero po 4 maja.
Najłatwiejsza do zaobserwowania jest wiosna fenologiczna, kiedy rusza wegetacja roślin. Śladów wiosny w Świdnicy szukał Łukasz Kufner.
/wrt/
Nasi czytelnicy /Sylwia i Aga/ nie pozostali bierni wobec poszukiwań wiosny i nadesłali nam swoje zdjęcie, za które dziękujemy .