Świdnicka sędzia Małgorzata Skiba zadecydowała o oddaniu prawa jazdy taksówkarzowi, oskarżonemu o zabicie 29-letniej pieszej. Powołała się na domniemanie niewinności i fakt, że mężczyzna i tak jeździ bez dokumentu. Zaskoczenia taką decyzją nie kryje rzeczniczka Sądu Okręgowego w Świdnicy.
29-latka zginęła na przejściu dla pieszych przy ulicy Esperantystów w lutym 2014 roku, potrącona przez jadąca z dużą prędkością taksówkę. Jak się okazało, kierowca był pod wpływem amfetaminy. W grudniu 2014 roku rozpoczął się proces Marka G. Mężczyzna został oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i jazdę pod wpływem środków odurzających. Grozi za to kara do 12 lat więzienia i utrata prawa jazdy na zawsze. Na wniosek prokuratury mężczyźnie czasowo zatrzymano ten dokument jeszcze przed rozpoczęciem procesu. Podczas ostatniej rozprawy, 9 grudnia, sędzia Małgorzata Skiba zadecydowała o zwrocie dokumentu. – Uzasadnieniem tej decyzji jest domniemanie niewinności a także fakt, że mężczyzna prowadził samochód mimo zatrzymania prawa. Dowodem na to jest kara grzywny, jaką nałożono na mężczyznę po kontroli drogowej. Sędzia uznała, że restrykcja jest nieskuteczna. – mówi sędzia Agnieszka Połyniak, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Świdnicy i dodaje, że jest zaskoczona. Od tej decyzji nie można się odwołać.
Jak długo potrwa proces, nie wiadomo. Sędzia Skiba od 2011 roku prowadzi inny proces – w sprawie wypadku śmiertelnego z 2010 roku, w którym w Marcinowicach zginęły potrącone przez ciężarówkę 2 kobiety, matka i córka. W tej sprawie sędzia przychyliła się do kolejnego wniosku biegłego o wydłużenie czasu na sporządzenie opinii. Kolejna rozprawa została wyznaczona na drugą połowę lutego 2016 roku. Syn młodszej ze zmarłych w chwili wypadku miał 11 lat. Dziś ma 16.
/asz/