Być może będzie nazywana „Pod Zefirem”, bo nareszcie widać symboliczne przedstawienie wiatru na szczycie ściany. Secesyjna kamienica przy ul. Grodzkiej 3 zachwyca urodą detali, których nie było widać przez dziesiątki lat. To jeden z budynków w centrum miasta, które odzyskują blask dzięki zaangażowaniu mieszkańców i wsparciu miasta.
Przy ulicy Grodzkiej lada chwila piękny wygląd będą miały kolejne kamienice – nr 6-8 i 12. W sumie cztery wspólnoty mieszkaniowe z tej ulicy skorzystały z miejskiego programu dotacji na prace konserwatorskie przy obiektach wpisanych do rejestru zabytków. Miasto przeznaczyło rekordową kwotę prawie 2 milionów złotych na wsparcie właścicieli i zarządców obiektów zabytkowych (gros środków przekazano na prace konserwatorskie przy Kościele Pokoju i katedrze). Nowe elewacje dzięki montażowi finansowemu będzie miało w tym roku 7 kamienic i baszta (należąca do NOT-u), w kilkunastu zostaną wyremontowane dachy i portale.
– Ten kolor nie zupełnie mi odpowiada, ale został wybrany przez konserwatora zabytków po dokonaniu odkrywek na elewacji. Nasza kamienica pierwotnie była różowa tak jak dziś. Mam nadzieję, że czas spatynuje ten ostry odcień – uśmiecha się Robert Kukla, mieszkaniec Grodzkiej 3. – Mieliśmy dwa wyjścia, albo zerwać sypiący się tynk wraz z elementami ozdobnymi, albo przeprowadzić remont. Na to drugie wyjście nie mielibyśmy szans, bazując wyłącznie na naszych składkach. Remont kosztował w sumie 130 tysięcy, takiego kredytu żaden bank by nam nie udzielił. Bez miejskiej dotacji skończyłoby się tylko na doraźnym zabezpieczeniu elewacji przed osypywaniem tynku. Oczywiście kredyt zaciągnęliśmy, ale w takiej sytuacji nie było z tym problemu.
– Nie sądziłam, że to taka ładna kamienica! – mówi pani Ewa, mieszkanka Świdnicy. – Tak naprawdę nigdy na nią nie zwróciłam uwagi. Jak zdjęli rusztowania, to z 10 minut stałam i patrzyłam na te wszystkie ozdoby. Jest piękna! Ale aż się prosi, żeby kolejne także zostały wyremontowane.
/asz/