Ten rok był dla mnie dobry. Praca sprawiała mi satysfakcję i pozwoliła przetrwać, a co najbardziej cieszy, ciągle jeszcze pozostaje jednocześnie pasją. Udało mi się zrealizować kilka ciekawych projektów, które dały mi nowe umiejętności i pozwoliły się rozwinąć.
Spotkałam na swojej drodze wiele osób, dla których życie to codzienna walka o sens oraz o to, by w cierpieniu nie zgubić uśmiechu. Ludzi zmagających się z chorobą straszliwą, która zwala z nóg, ale bywa że utwardza i pozytywnie doświadcza. Cieszę się, że mogłam się od nich czegoś nauczyć.
W tym roku otrzymałam od bliskich mi osób wiele pozytywnych uczuć i emocji. Mam nadzieję, że udało mi się oddać co najmniej tyle samo. Szanowni Państwo, pozwalam sobie tą drogą złożyć stałym i przypadkowym czytelnikom tego kącika, ale i również sobie, aby przyszły rok był co najmniej tak samo łaskawy. By przynosił codziennie garść inspiracji. Aby zewnętrzne okoliczności nas wspierały, lub co najmniej nie przeszkadzały. Abyśmy próbowali znaleźć sens w tym, że być może znowu opustoszało jakieś miejsce przy naszym stole i potrafili sobie uzasadnić, że może w każdym niepowodzeniu jest jakiś głębszy plan. Oraz abyśmy poczuli i potrafili docenić drobne gesty.
No i na koniec – żeby choć czasem… choć od święta… wydarzyło się coś, co zapiera dech i każe się rozpłakać ze szczęścia.
Beata Norbert
Po piękne drobiazgi zapraszamy do sklepu Beaty Norbert: www.zapachydoszafy.na.allegro.pl