Brak informacji o zmniejszeniu liczby lokali wyborczych w Świdnicy jest zdaniem Sojuszu Lewicy Demokratycznej jedną z przyczyn nikłego zainteresowania mieszkańców wyborami do Parlamentu Europejskiego. „Pan Prezydent Murdzek, który często i do przesady lansuje siebie w mediach, nie zadbał o lansowanie wiadomości tak istotnych dla mieszkańców.'” – zarzuca szefowi miasta zarząd Sojuszu w Świdnicy. Rzecznik Urzędu Miejskiego odpowiada, że stanowisko lewicy jest tylko elementem kampanii wyborczej.
Jak twierdza autorzy oświadczenia, otrzymali wiele skarg od osób, które trafiały do swoich „starych” lokali wyborczych i na miejscu dowiadywali się, ze muszą iść gdzie indziej. To miało ich zniechęcać do głosowania. Przypomnijmy, Rada Miejska zadecydowała o zmniejszeniu liczby obwodów do głosowania z 29 do 23, co pociągnęło za sobą zmiany miejsc głosowania dla części wyborców. SLD zarzuca prezydentowi i urzędnikom, że nie zadbali o rozpropagowanie informacji. „Prócz obwieszczeń na słupach ogłoszeniowych, które zresztą dość szybko zostały zaklejone innymi afiszami i plakatami, mieszkańcy nie mieli możliwości zapoznania się z tak ważnymi w przededniu wyborów informacjami. Wielu ze złością opuszczało lokal wyborczy, deklarując, że na wybory nie pójdą wcale. Przyszli do „swojego” lokalu, w którym głosowali od lat, by dowiedzieć się, że muszą udać się w inne miejsce. Chaos i bałagan podczas wyborów – to częste spostrzeżenia świdniczan.” – wytyka SLD, dodając, że informacja nie została rozpropagowana także w lokalnych mediach. Przypomnijmy – Swidnica24.pl trzykrotnie zamieściła wiadomość o zmianie liczby obwodów wraz z pełnymi danymi o przypisaniu konkretnych ulic do lokali wyborczych. SLD wskazuje, że nie urząd nie skorzystał z bezpośredniej formy, jaka mogłoby być rozmieszczanie obwieszczeń na klatkach schodowych.
Stefan Augustyn, rzecznik Urzędu Miejskiego, zarzuca SLD chęć zdobycia medialnego rozgłosu i przeczy oskarżeniom o brak informacji, dotyczącej zmiany obwodów. „Warto zaznaczyć, że frekwencja w Świdnicy była i tak nieco wyższa niż w całym kraju, podobnie zresztą było w poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego. Frekwencja w naszym mieście była dodatkowo najwyższa w powiecie świdnickim. Co więcej działania, które wymienia opozycja zostały zrealizowane, a były inicjowane właśnie przez miasto, czy też samego Prezydenta.” – pisze rzecznik. Dodaje, że w wielu miastach przeprowadzono podobne zmiany jak w Świdnicy i zapewnia, ze władze Świdnicy zrobiły w kwestii informacyjnej znacznie więcej, niż wymagała tego Państwowa Komisja Wyborcza. „Stanowiska SLD nie można potraktować inaczej, jak jedynie chęci zaistnienia w przestrzeni medialnej. Tym bardziej, że nie jest znana aktywność Komitetów Wyborczych w kwestii informowania o zmianach w okręgach wyborczych. Co więcej nikt nie zgłaszał problemów z dostępem do informacji przed wyborami, również nie czyniły tego komitety.” – dodaje Augustyn.
asz