– Wiem, że poszło o spadek naszej drużyny piłkarskiej do okręgówki, ale te napisy sprajem to zwykłe niszczenie elewacji, na które ludzie płacili grube pieniądze. Jak teraz wygląda miasto? – napisał jeden z czytelników Swidnica24.pl, oburzony napisami, które pojawiły się na ścianach budynków w całej Świdnicy. – Chcieli uderzyć w prezesa, a tak naprawdę uderzyli w zwykłych ludzi – dodaje świdniczanin.
– Te napisy są na Zarzeczu, na Osiedlu Młodych, w centrum. Ktoś celowo szedł i smarował te bazgroły. Ludzie się starają, zaciągają kredyty na remonty elewacji, żeby to ładnie wyglądało, a jeden z drugim… bo już mi słów brak, takie rzeczy robią! – mówi inny z czytelników Swidnica24.pl. Niechlujne, wykonane sprajem napisy pojawiły się po spadku świdnickiej drużyny piłkarskiej z IV ligi do klasy okręgowej. Całą złość środowiska kibolskie skierowały przeciwko prezesowi klubu, a wyładowały ją na domach świdniczan. Zniszczony został wykonany przez świdnickiego artystę mural na budynku przy Placu Tysiąclecia.
– Otrzymaliśmy zgłoszenia od mieszkańców Świdnicy, ale żadne nie pochodziło bezpośredni od właścicieli lub zarządców – informuje zastępca komendanta Straży Miejskiej w Świdnicy Edward Świątkowski. – Podjęliśmy działania w tej sprawie – dodaje.
Zawiadomienia o zniszczeniu mienia wpłynęły do Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. – Prowadzimy trzy postępowania, dotyczące kilku budynków, zarówno prywatnych, jak i należących do miasta oraz infrastruktury miejskiego przedsiębiorstwa – informuje asp. Magdalena Ząbek, rzeczniczka prasowa świdnickiej Komendy Powiatowej Policji.
Jeśli straty wynoszą do 800 złotych, wandalizm jest traktowany jest jak wykroczenie i grozi za nie kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna. W przypadku straty o wyższej wartości niszczenie mienia traktowane jest jak przestępstwo, zagrożone nawet karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.
/red./
fot. Swidnica24.pl oraz nadesłane przez czytelnika