Strona główna 0_Slider Kat, inkwizycja i miejskie więzienie. Ogromne zainteresowanie spacerem z historią

Kat, inkwizycja i miejskie więzienie. Ogromne zainteresowanie spacerem z historią [FOTO]

0

Nosił szare spodnie, szary kaftan z szarymi guzikami i szary kapelusz. – Nie przypominał kata z filmów, nota bene amerykańskich, z zasłoniętą kapturem twarzą – mówił Sobiesław Nowotny. Świdnicki historyk i tłumacz historycznych dokumentów wspólnie z prezeską Fundacji Symbioza Sylwia Osojcą-Kozłowską poprowadził I Świdnicki Spacer z Historią, zabierając licznie zgromadzonych uczestników w mroczne zakamarki Świdnicy sprzed kilkuset lat.

Spacer, zorganizowany przez Fundację Symbioza przy wsparciu powiatu świdnickiego, rozpoczął się przed siedziba Sądu Okręgowego, ale to nie ten gmach, wybudowany w XIX wieku, był bohaterem pierwszej opowieści, a pobliski… parking. To tutaj w średniowieczu mieszkał miejski kat, szanowany i obdarzony przywilejami rzemieślnik, który zajmował się nie tylko wykonywaniem wyroków śmierci, ale na przykład grzebaniem padłych zwierząt czy torturami.

Trasa spaceru wiodła przez pierwsze świdnickie więzienie, które znajdowało się w istniejącym do dzisiaj budynku przy ul. Budowlanej, ul. Zamkowa, gdzie mieściła się siedziba książąt świdnicko-jaworskich, przez budynek prokuratury rejonowej, gdzie w czasie II wojny światowej znajdowała się katownia gestapo, a po wojnie NKWD, przez plac św. Małgorzaty po Rynek, który w średniowieczu był miejscem handlu, życia towarzyskiego i publicznych egzekucji. Z rachunków, do jakich dotarł świdnicki historyk wynika, że do obowiązków kata należało m.in. wiązanie przyłapanych na przestępstwie do pręgierza lub zamykanie złodziei w klatce, wystawionej na publiczny widok i wreszcie ścinanie lub rozszarpywanie końmi skazanych na śmierć.

Kolejny spacer już za tydzień, 19 lipca. Start o godz. 15.00 w Parku Młodzieżowym przy ul. Armii Krajowej przed obeliskiem poległych w I wojnie światowej.

Nieulotne. Po śladach Czerwonego Barona

Tytuły kolejnych wypraw:

Ściany mają uszy. Historie zaklęte w architekturze

Świdniczanie, którzy grzeszyli talentem… i nie tylko

Pod muszką i karabinem. Militarne Dziedzictwo Świdnicy

Świdnickie namiętności

/red./

Poprzedni artykułPewna wygrana na inaugurację przygotowań [FOTO]