W tragicznych warunkach znajdowała się Mika, odebrana właścicielowi przez pracowników świdnickiego Schroniska dla bezdomnych zwierząt. Teraz walczy o życie, a leczenie jest kosztowne.
– Odebraliśmy ją interwencyjnie w asyście Straży Miejskiej. To, co zastaliśmy na miejscu ciężko jest opisać. Mika leżała bezwładnie, we własnych wymiocinach, moczu i krwi. Nie miała siły się ruszyć. Cierpiała tak bardzo, że na każdy dotyk reagowała próbą gryzienia z bólu i strachu. Natychmiast trafiła na stół operacyjny do naszego gabinetu, gdzie uzyskała niezbędną do przeżycia pomoc. Jednak to nie koniec jej walki – opisują pracownicy placówki z Pogodnej 3.
– Mika ma 15-16 lat. Jej cierpienie trwało długo. Zdiagnozowano u niej: ropomacicze, wodobrzusze, guz gruczołu mlekowego. Istnieje też podejrzenie zapalenia otrzewnej i trzustki – wyliczają obecni opiekunowie. – Jest pod stałą opieką lekarzy weterynarii, na antybiotykach, lekach przeciwbólowych, kroplówkach. Pomóżcie nam w walce o Mikę! Potrzebujemy wsparcia na leczenie, diagnostykę, hospitalizację i dalszą walkę.
leczenie psiej seniorki można wesprzeć poprzez wpłatę na ratujemyzwierzaki.pl
/opr. red./
fot. Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Świdnicy