Mieszkańców Witoszowa Dolnego, Górnego, Pogorzały i Komorowa zaskoczył list od proboszcza Jarosława Lipniaka. Znany z niekonwencjonalnych terminów wizyt duszpasterskich w domach wiernych ksiądz po kolędzie wyrusza już pod koniec kwietnia. – Kto chodzi do kościoła, ten zaskoczony nie jest – odpowiada ks.Jarosław Lipniak. Tradycyjnie do listu dołączył trzy koperty z miejscem na trzy ofiary i nazwisko oraz adres darczyńcy.
Od kilkunastu lat ksiądz Lipniak nie ogląda się na zwyczajowo przyjęty czas wizyt duszpasterskich, które większość księży katolickich w Polsce rozpoczyna po świętach Bożego Narodzenia i kończy do święta Ofiarowania Pańskiego, które wypada 2 lutego. Proboszcz z Witoszowa odwiedzał swoich parafian zwykle na przełomie listopada i grudnia. Z kolędy nie zrezygnował także w pandemii, a gdy biskup świdnicki Marek Mendyk 13 grudnia 2021 roku wydał komunikat dla księży ze wskazaniami, pomagającymi ograniczać ewentualne zarażenia, w Witoszowie już dawno było po wizytach duszpasterskich. Tym razem będzie jeszcze szybciej. Ksiądz wyrusza do wiernych 25 kwietnia, zaczynając od Pogorzały, zakończy 18 maja w Komorowie.
– Czy nie jest to dziwne? Z całym szacunkiem dla Niego, ale pierwszy raz się spotykam z taką sytuacją, żeby wizyta duszpasterska odbywała się wiosną? Zwłaszcza, że wizyty były w listopadzie – napisała jedna z mieszkanek terenu parafii. – Ksiądz z parafii w Witoszowie Dolnym chodził po kolędzie już w listopadzie ubiegłego roku, mało tego w tym roku zapowiedział kolędę już w kwietniu. Przesyłając w dodatku bezczelnie do każdej z rodzin po trzy koperty na datki. Według mojej skromnej opinii jest to karygodne co ten proboszcz wyprawia – zaalarmowała kolejna osoba.
– Ci co chodzą do kościoła, zaskoczeni nie są. Zapowiadałem to już w zeszłym roku – odpowiada proboszcz. Powód zmiany terminu tłumaczy w liście do parafian, wskazując, że jest po 19 operacjach, w tym po przeszczepie wątroby i ma obniżoną odporność: „Chodzenie w tej sytuacji po domach w zimie byłoby lekkomyślne”.
Ksiądz ze spokojem przyjmuje zarzuty w sprawie kopert. Są trzy, każda na inną ofiarę, każda z miejscem na nazwisko i adres darczyńcy. – Tak jest od szesnastu lat – mówi. Zbiera oddzielnie na ofiarę, kwiaty, sprzątanie i organistę oraz na remonty. W tym roku zamierza dokończyć wymianę ogrodzenia cmentarza i naprawić hełm wieży.
W Kościele katolickim wizyta duszpasterska określona jest prawem kanonicznym: „Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również – jeśli w czymś nie domagają – roztropnie ich korygując.” Nie ma jednak zapisu o terminie, w jakim powinna być przeprowadzona.
Datki podczas domowych wizyt duszpasterskich są dobrowolne. Niektóre parafie rezygnują z przyjmowania wsparcia, część – podobnie jak proboszcz w Witoszowie, wskazuje wprost, na jaki cel zbierane są pieniądze.
Agnieszka Szymkiewicz
Zdjęcia nadesłane przez czytelników