Strona główna 0_Slider Drzewko za tekstylia. Akcja przed urzędem miasta cieszy się dużym zainteresowaniem

Drzewko za tekstylia. Akcja przed urzędem miasta cieszy się dużym zainteresowaniem

0

W Świdnicy w sobotę, 26 kwietnia można oddać niepotrzebne tekstylia, a w zamian otrzymać sadzonkę drzewa lub bawełnianą torbę. To pierwsza taka akcja po wprowadzeniu znowelizowanych przepisów, a zainteresowanie jest ogromne. – To powinno być systematyczne – wskazują mieszkańcy.

„W sobotę, 26 kwietnia, w godzinach od 10:00 do 13:00, na parkingu Urzędu Miejskiego w Świdnicy (ul. Armii Krajowej 49) odbędzie się akcja „Wietrzenie szafy”. Przynieś niepotrzebne ubrania, tekstylia i galanterię, a w zamian otrzymasz torbę bawełnianą i sadzonkę drzewa. To doskonała okazja, by uporządkować swoją szafę, a jednocześnie przyczynić się do ochrony środowiska. Akcja organizowana jest w ramach Świdnickich Dni Ziemi i ma na celu promowanie recyklingu oraz odpowiedzialnej konsumpcji. Oddając tekstylia, wspierasz inicjatywy ekologiczne i pomoc w ponownym wykorzystaniu zasobów. To doskonała okazja, by w prosty sposób pozbyć się niepotrzebnych ubrań i tekstyliów, bez konieczności wyjazdu do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK).” – informuje w komunikacie Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka UM w Świdnicy.

Wraz ze zmianą przepisów od 1 stycznia tego roku kolejna frakcja odpadów musi podlegać segregacji, ale gminy nie mają obowiązku zapewnienia dodatkowego pojemnika ani worka. Część samorządów zdecydowała jednak o stworzeniu dodatkowych miejsc zbiórki używanej odzieży lub stworzyła dodatkowe miejsca, gdzie można je legalnie zostawić. W Świdnicy jedyne rozwiązania to PSZOK lub komercyjne pojemniki. By dostarczyć stare buty czy firany do punktu na ul. Metalowców, trzeba – podobnie jak w przypadku pozostałych odpadów – umówić się telefonicznie na dzień i godzinę.

Nowe przepisy są niezbyt praktyczne dla mieszkańców. Wymagają mobilizacji, podejrzewam, że i tak połowa rzeczy trafia do pojemników na odpady zmieszane. Problem polega na tym, że trzeba to wywieźć, ale zanim się zawiezie, trzeba się umówić. Są też starsze osoby, które mają problem z poruszaniem i nie dotrą do PSZOK-u same, a za każdym razem liczyć na inną osobę? Takie akcje powinny być bardzo częściej! Widać, jak bardzo jest potrzebna, wystarczyło 15 minut i jeden pojemnik zapełniony – mówi Urszula.

– Przepis jak przepis, ale jest problem z jego egzekwowaniem. Taka akcja jest dobra, a przy okazji wpadnie sadzonka – dodaje Patryk.

/red./
fot. Mariusz Ordyniec

Poprzedni artykułZnana sieciówka wkracza do Świdnicy!
Następny artykułCzwartoklasiści z III LO odebrali świadectwa. Przed nimi matura [FOTO]