Nie tylko lokalną, ale ogólnopolską karierę zrobiła Świdnica za sprawą urzędników miejskich, którzy zamontowali na ścieżce rowerowej i chodniku barierki, mające spowalniać rowerzystów. Dyrektor wydziału komunikacji i infrastruktury miejskiej okłamał mieszkańców, powołując się na rzekome regularne zgłoszenia od policji i podmiotów gospodarczych. – Żadnych wniosków nie składaliśmy – mówi asp. Magdalena ząbek z KPP w Świdnicy. Policja odnotowała przez ponad rok jedno, słownie jedno zdarzenie w udziałem rowerzystki.
TEGO NIE PRZECZYTASZ W „MEDIACH” SAMORZĄDOWYCH
Działania urzędników, które Swidnica24.pl opisała w ubiegłym tygodniu, w miniony weekend trafiły do satyrycznego programu „Ranking Mazura” w stacji TVN24. Podobnie jak czytelnicy Swidnica24.pl, rozmówcy reportera telewizyjnego nie zostawili suchej nitki na rozwiązaniu zastosowanym na ul. Kazimierza Odnowiciela. To tutaj, po 7 latach od wybudowania ścieżki rowerowej zostały w poprzek zamontowane dwie barierki, które jadących ze wzniesienia rowerzystów zmuszały do hamowania i zejścia z roweru. W dniu realizacji materiału dla TVN24 barierki zostały rozsunięte, tak by slalomem dało się przejechać… po chodniku.
Do tłumaczenia tego kuriozalnego rozwiązania został oddelegowany Mateusz Jadach, asystent prezydent miasta Beaty Moskal-Słaniewskiej, który powtórzył argumentację dyrektora wydziału komunikacji i infrastruktury miejskiej Macieja Gleby, cytowanej wcześniej w portalu Swidnica24.pl. „Do Urząd Miejskiego w Świdnicy regularnie wpływały zawiadomienia, zarówno od Straży Miejskiej, Policji jak i lokalnych podmiotów gospodarczych oraz mieszkańców o niebezpiecznych sytuacjach mających miejsce na tym odcinku ulicy K. Odnowiciela. Rowerzyści oraz użytkownicy hulajnóg, którzy nie dostosowują prędkości do warunków drogowych stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Powtarzające się incydenty spowodowane przez rozpędzone pojazdy, które nie zredukowały prędkości po zjeździe ze wzniesienia brały udział w zdarzeniach skutkujących uszczerbkiem na zdrowiu oraz uszkodzeniami mienia o wysokiej wartości.” – odpisał dyrektor Maciej Gleba jednemu z czytelników, a identyczną odpowiedź 3 dni rzeczniczka UM Magdalena Dzwonkowska skierowała do Swidnica24.pl.
Sprawdziliśmy.
W tym miejscu jest jeden podmiot gospodarczy – salon samochodowy. Nie ma tu skrzyżowania, przejścia dla pieszych, szkoły, przedszkola, przychodni zdrowia, które mogłyby uzasadniać wprowadzenie takiej szykany, tak jak np. na ul. Nadbrzeżnej czy Kraszowickiej. Jest jedynie nieoznakowany wyjazd dla samochodów z punktu sprzedaży i serwisu. Kierowca włączający się do ruchu ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu, co reguluje art. 17 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
W tym miejscu od 1 stycznia 2024 roku doszło do 2 zdarzeń drogowych, w tym jedno z udziałem rowerzystki.
– 1 sierpnia 2024 r. doszło do zdarzenia drogowego w którym 44-letni kierujący pojazdem marki Audi podczas wyjazdu z posesji i przejazdu przez drogę dla rowerów nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącej na rowerze 60-letniej kobiecie w wyniku czego doszło do jej potrącenia. Kobieta została zabrana do szpitala. Uczestnicy zdarzenia trzeźwi. Po przeprowadzonej diagnostyce ustalono że 60-latka doznała obrażeń skutkujących rozstrojem zdrowia powyżej dni 7. W sprawie prowadzone jest dochodzenie – relacjonuje asp. Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy.
– 9 grudnia 2024 r. doszło do zdarzenia drogowego. 42-letni kierujący pojazdem marki Mitsubishi najechał na tył pojazdu Skoda, którym kierował 69-latek. Uczestnicy nie doznali obrażeń, a sprawca oddalił się z miejsca. Został zatrzymany. Jak ustalono w chwili zdarzenia był nietrzeźwy. Czynności zakończono skierowaniem aktu oskarżenia wobec 42-latka – informuje rzeczniczka.
– Jednocześnie informuję, że funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy nie składali wniosków do Urzędu Miasta dotyczących ustawienia szykan spowalniających ruch rowerzystów czy użytkowników hulajnóg – dodaje asp. Ząbek.
Warto przypomnieć, że art. 17 ustawy Prawo o ruchu drogowym na kierowcę wyjeżdżającego z posesji nakłada obowiązek zachowania szczególnej ostrożności oraz ustąpienia pierwszeństwa przejazdu innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
Pytania o liczbę odnotowanych zdarzeń skierowaliśmy również do wymienianej przez urzędnika straży miejskiej. Do chwili publikacji odpowiedź nie została udzielona.
/red./