W odstępie 1,5 miesiąca doszło do pożarów dwóch altanek w ogrodach działkowych im. księcia Bolko w Świdnicy. Z niewielkich budowli zostały zgliszcza. Działkowcy martwią się i apelują o częstsze patrole.
Do pożarów doszło 2 lutego i 16 marca tego roku w tej samej alejce ROD „Księcia Bolko” pomiędzy ulicami Prądzyńskiego, Potokową i Sikorskiego. – Skoro w ciągu 2 miesięcy płoną dwie altanki położone blisko siebie to raczej nie może to być przypadek, a przypomina to na robotę podpalacza. Czy była by możliwość wysłania zapytań do świdnickiej policji i straży miejskiej o wprowadzenie pieszych patroli w okolicy działek albo i na samych ogródkach działkowych najlepiej tuż po zmierzchu, zwłaszcza od strony ulicy Potokowej? Kilka dni temu był u Państwa artykuł o policyjnych „patrolach” drogowych dokonywanych z drona. Użycie takiej techniki mogło by sprawnie i szybko przeczesać obszar ogródków działkowych w poszukiwaniu podejrzanych osób – napisał do redakcji jeden z działkowców.
Policja podejrzewa, że za pożarami stoją ludzie. – W tych sprawach prowadzimy czynności w kierunku art. 82 par 1 kodeksu wykroczeń (Kto dokonuje czynności, które mogą spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie się, utrudnienie prowadzenia działania ratowniczego lub ewakuacji, polegających na: 1) niedozwolonym używaniu otwartego ognia, paleniu tytoniu i stosowaniu innych czynników mogących zainicjować zapłon materiałów palnych). Czynności pozostają w toku – informuje asp. Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy.
– Jednoczesne informuję, że tereny ogrodów działkowych objęte zostały zwiększonym nadzorem przez patrole policyjne – dodaje rzeczniczka świdnickiej policji. Garnizon w Świdnicy nie dysponuje własnym dronem. Kontrole, o których w liście wspomniał czytelnik, były przeprowadzane przy użyciu drona policji z Wrocławia.
/red./
Zdjęcia nadesłane przez czytelnika
– To jedyne dwa pożary altanek, odnotowane w tym roku w Świdnicy – informuje mł. bryg. Łukasz Grzelak