Strona główna 0_Slider Komenda, dron i co jeszcze? Rozmowa z nowym komendantem powiatowym policji

Komenda, dron i co jeszcze? Rozmowa z nowym komendantem powiatowym policji

0

Ma za sobą pracę w policji jeleniogórskiej, kamiennogórskiej i wałbrzyskiej. Od listopada 2024 roku trzyma ster Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. Jak postrzega nowe miejsce, co zamierza zmienić, ulepszyć, gdzie widzi największe problemy? Jaki ma plan na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców i jak zamierza poradzić sobie z brakami kadrowymi? O szczegółach i wizjach rozmawiamy z młodszym inspektorem Tomaszem Kościckim, komendantem powiatowym policji w Świdnicy.


Czy udało się już panu zdiagnozować problemy, związane z powiatem świdnickim, który dla pana jest zupełnie nowym miejscem pracy?

– To nowe miejsce, ale bardzo zbliżone, jeśli chodzi o strukturę i geografię przestępczości do powiatu, w którym pracowałem ostatnio, czyli do powiatu wałbrzyskiego. Generalnie notujemy odwrót przestępczości o charakterze pospolitym na rzecz przestępczości typowo gospodarczej, internetowej. Mamy mniej do czynienia z włamaniami, kradzieżami czy przestępstwami przeciwko mieniu i zdrowiu, a więcej generowanych przez ludzi „w białych rękawiczkach”.

Czy coś szczególnego wyróżnia powiat świdnicki, o czym dowiedział się pan podczas spotkań w poszczególnych miastach i gminach?

– Zauważyłem, że jest sporo interwencji domowych, niebieskich kart, aczkolwiek ich liczba jest mniejsza w stosunku do roku 2023, natomiast problem wciąż jest widoczny. Policjanci podejmują coraz więcej przedsięwzięć i to nie tylko represyjnych, ale także prewencyjnych, by przeciwdziałać temu zjawisku.

W jakiej kondycji zastał pan samą jednostkę? Co na plus, co jest do zrobienia, poprawienia, jeśli chodzi np. o wyposażenie, radiowozy?

– Kondycja była bardzo dobra po latach pracy mojego poprzednika Andrzeja Dobiesa. Oczywiście problem z transportem w policji trwa od jakiegoś czasu. Tabor jest sukcesywnie wymieniany. Udało się, dzięki przychylności komendanta wojewódzkiego, pana generała Pawła Półtorzyckiego, pozyskać samochody nieoznakowane. Tych pojazdów było mało i były mocno wyeksploatowane. Niektóre miały 300-400 tysięcy kilometrów przebiegu, więc wymiana była konieczna przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo policjantów. Pozyskaliśmy pięć samochodów, zapewniających bezpieczeństwo i właściwe realizowanie obowiązków. Temat mamy zamknięty na dłuższy czas, aczkolwiek mam plan pozyskania dodatkowych samochodów nieoznakowanych z innych jednostek.

Kolejny temat to oznakowane radiowozy, które obywatele widzą na co dzień na ulicach. Mamy 13 pojazdów w naprawie, od drobnych usterek po bardziej poważne. Tutaj z panem naczelnikiem wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu udało nam się pozyskać pojazd marki Skoda Octavia w hybrydzie, który będzie dedykowany dla ruchu drogowego naszej komendy.

Dzięki przychylności samorządowców i ich wcześniejszym deklaracjom, po moich spotkaniach z nimi w listopadzie i grudniu uzyskaliśmy zapewnienie, że kwota na zakup radiowozów będzie jeszcze większa niż planowali, z czego się bardzo cieszę. Samorządy zadeklarowały pół miliona złotych, a trzeba pamiętać, że to połowa kwoty, bowiem zakupy zawsze są dokonywane w montażu 50% samorząd 50% Komenda Główna Policji. W przetargu zamierzamy kupić 5 samochodów i dwa SUV-y. Istotne jest to, że zakupione z dotacją pojazdy trafią do tych gmin, które wyłożyły pieniądze, a to z kolei pozwoli przesunąć w inne miejsca dotychczas wykorzystywane tam radiowozy. Cieszę się, że kolejne samorządy, które w tym roku nie mogły się dołożyć, deklarują taką współpracę w przyszłości.

Co z takim podstawowym sprzętem potrzebnym do pracy biurowej, z komputerami? W przeszłości sami policjanci skarżyli się na duże braki.

– Na początku tego roku dostaliśmy duży zastrzyk sprzętu komputerowego. Organizowaliśmy kilka transportów dużym busem, by ten sprzęt do nas przywieźć. Jest go tyle, że informatycy mają pełne ręce roboty, by przygotować urządzenia do pracy.

W ostatnich latach w powiecie świdnickim wybudowano nowe komisariaty, stare przeszły kompleksowe remonty, podobnie jak siedziba główna przy ul. Jagiellońskiej. Czy coś jeszcze jest do zrobienia?

– O tak! Komenda powiatowa. Do tej pory miałem szczęście pracować w jednostkach, gdzie siedziby komend powiatowych czy miejskich były w jednym budynku. Tutaj nie mogę przywyknąć do tego, że siedziba komendy jest przy ul. Jagiellońskiej, część wydziałów przy ul. Ofiar Oświęcimskich, a komórka bardzo ważna, czyli wydział ruchu drogowego w Jaworzynie Śląskiej. Jednym z moich priorytetów jest podjęcie działań, żeby wybudować nową siedzibę , a na pewno zapoczątkować działania zmierzające do realizacji takiej inwestycji. Zamierzam rozmawiać z panią prezydent Świdnicy i z panem starostą świdnickim o pozyskaniu gruntu na ten cel i oczywiście z naszą służbą, by zareklamować Świdnicę w Komendzie Głównej Policji w celu pozyskania środków na budowę. Nasza komenda jest jest jedną z największych komend w garnizonie dolnośląskim. Etatowo jednostka liczy 320 policjantów i 60 pracowników cywilnych.

W całej Polsce mówi się o brakach kadrowych w policji. Czy dotykają one również komendy w Świdnicy? W jakich wydziałach najbardziej brakuje rąk do pracy?

– To problem ogólnopolski, dotyczy zwłaszcza największych garnizonów zwłaszcza w miejscach silnie zurbanizowanych. My mamy 25 wakatów. To jest blisko 8% wszystkich etatów. Przy stuprocentowej obsadzie część policjantów nie musiałaby realizować obowiązków za kolegów. Patrzę w najbliższą przyszłość optymistycznie. Mamy już przygotowanych 6 kandydatów do przyjęcia w połowie kwietnia. Mamy również policjanta, który po trzyletniej przerwie wrócił do służby, kolejny zamierza przenieść się do nas z Komendy Miejskiej z Wałbrzycha i jest już na to zgoda komendanta miejskiego.

Co jest istotne i powtarzam to także podczas odpraw rocznych, żeby do pozyskiwania nowych policjantów nie poczuwała się tylko komórka kadrowa i oficer prasowy. Tu przede wszystkim rola przełożonych, ale także policjantów, którzy mają znajomych, rodzinę, spotykają się z wieloma ludźmi, by zachęcali do naszej służby. Jesteśmy konkurencyjnym podmiotem, jeśli chodzi o zarobki. Dzisiaj policjant, który zakłada mundur i złoży rotę ślubowania może liczyć na co najmniej 5 tysięcy złotych netto, a jeśli ma mniej niż 26 lat, jest dodatkowo zwolniony z płacenia podatku. W perspektywie jest dodatek mieszkaniowy, który pozwoli na wynajęcie mieszkania czy zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego. Powinno stać się to faktem w drugiej połowie roku.

– Jaką kwotę można zarobić w policji wraz z awansem na stanowiska kierownicze?

– To już są zarobki do kilkunastu tysięcy złotych. Jest dużo możliwości awansowania, dużo stanowisk kierowniczych, są różne wydziały. Jeśli ktoś nie widzi się w ruchu drogowym, może pracować w prewencji, a tu cały wachlarz: od prewencji kryminalnej, po patrolowców, wywiadowców, po komórki wykroczeniowe. Do tego cały przekrój służby kryminalnej, od wydziału dochodzeniowo-śledczego, wydział kryminalny, po wydział gospodarczy, służbę antyterrorystyczną.

Oprócz zalet, są i cienie tej służby. Brak szacunku dla munduru, brak zaufania. Jakie pan widzi możliwości, by to zmienić?

– Przez ponad 26 lat służby na różnych szczeblach spotykałem się z takim podejściem społecznym, aczkolwiek też zauważamy, że to się zmienia. Takich przestępstw jak znieważenia funkcjonariuszy jest mniej. To wszystko zależy także od edukacji, i to edukacji wczesnoszkolnej.

Na ten wizerunek wpływa również obecność policjantów wśród ludzi. Bardzo często pojawia się pytanie, gdzie są patrole piesze, zwłaszcza tam, gdzie dochodzi do częstych aktów wandalizmu czy libacji alkoholowych. Czy jest szansa, by policjanci częściej wychodzili, a nie wyjeżdżali na ulicę?

– Patrole piesze spełniały swoją rolę bardzo dobrze lata temu, gdy ruch kołowy był mniejszy, gdy interwencji było mniej. To się mocno przemodelowało. Mamy sporo interwencji nie tylko w samym mieście, ale także na terenie całego powiatu, co wymaga od nas mobilności. Niedobór kadrowy nie pozwala nam na realizowanie takich zdań, by patrole piesze operowały choćby w tych rejonach specjalnego nadzoru. Ciężko nam wygospodarować służbę pieszą na pełny wymiar ośmiu godzin. Stosujemy taki zabieg, że policjanci korzystają z przydzielonego radiowozu, a gdy nie mają przydzielonych interwencji, zostawiają pojazd w widocznym miejscu i patrolują ulice i miejsca w pobliżu pieszo.

– Czy mogłoby to się zdarzać częściej w Świdnicy, np. w parkach, w okolicach zalewu i innych miejsc rekreacji?

– Dążymy do tego, czekamy na policjantów, którzy wracają z adaptacji zawodowej w oddziałach prewencji czy to w Legnicy, czy we Wrocławiu. Oni uzupełnią patrole interwencyjne w szczególności tutaj w Świdnicy w okresie wiosenno-letnim. Udało mi się także wprowadzić patrole wywiadowcze. To są policjanci ogniw patrolowo-interwencyjnych, ale pełniący służbę po cywilnemu radiowozami nieoznakowanymi. To nie jest wydział kryminalny, ale prewencji. Ich celem jest reagowanie na ujawnione na gorącym uczynku wykroczenia i przestępstwa. Oni widzą więcej, ale ich widzi się mniej. Staram się, by operowały na 2 i 3 zmianie, kiedy najczęściej dochodzi do aktów wandalizmu czy spożywania alkoholu w miejscach publicznych.

Jest jeszcze jeden problem, który pojawił się wraz z remontami dróg. Mamy w Świdnicy sporo „gości” spoza miasta, ale i własnych mieszkańców, którzy wyżywają się podczas ulicznych gonitw, a szczególnie ulubionym miejscem jest wyremontowana droga nr 379, tak zwana modliszówka i dalej ul. Polna Droga, Wałbrzyska. Jest również parking, gdzie „fani motoryzacji” spotykają się i uprzykrzają życie okolicznym mieszkańcom. Policja już prowadziła akcje w ubiegłych latach. Czy będą kontynuowane?

– Oczywiście będą wzmożone działania cykliczne. Zamierzamy też zacieśnić współpracę w wydziałem ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji, z którą ostatnio wspólnie przeprowadzaliśmy działania z użyciem drona, a miało to miejsce m.in. na modliszówce. Posypały się mandaty. Będę także prowadził rozmowy o zakupie drona dla naszej jednostki i przeszkoleniu funkcjonariusza do obsługi. Uważam, że jest to świetne narzędzie i w dzisiejszych czasach będzie spełniać nie tylko rolę w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego, ale także zwalczania przestępstw z innych obszarów.

Coraz mocniej i głośniej mówi się o walce z kierowcami, którzy wsiadają za kierownicę mimo zakazów i często po alkoholu. Jak zamierza pan walczyć z takimi przestępstwami?

– Mówiłem o tym na odprawach rocznych z policjantami. Będziemy starali się w każdym możliwym przypadku doprowadzać takich ludzi w trybie przyśpieszonym do sądu i doprowadzać do konfiskaty pojazdów. To będzie największa dolegliwość. Muszą wiedzieć, że te przestępstwa wiążą się z izolacją penitencjarną.

Czy powiat świdnicki w pana ocenie jest miejscem bezpiecznym do życia?

– To jest miejsce bezpieczne do życia. Dodatkowo jestem bardzo pozytywnie zaskoczony przyjęciem przez samorządowców, wójtów, burmistrzów, prezydenta, starostę, ale też radnych. Miałem okazję już uczestniczyć w komisjach i rozmawialiśmy o wspólnych działaniach na rzecz bezpieczeństwa. Mam już kontakt z kierownikami różnych służb – Straży Pożarnej, Aresztu Śledczego, Inspekcji Nadzoru Budowlanego, Inspekcji Sanitarnej. Bardzo dobra współpraca od pierwszej chwili z prokuraturą rejonową i okręgową. Cieszę się, że warunki współpracy dobrze rokują na przyszłość.

Co do poczucia bezpieczeństwa, tak jak już wspomniałem, duży nacisk będę kładł na przestępczość gospodarczą, Już podjęliśmy rozbudowę wydziału, on się rozwija. Dobrze pracuje i ma znaczenie strategiczne także z perspektywy całego województwa. W poprzedniej jednostce, w której pracowałem, ten wydział również bardzo dobrze funkcjonował, cały czas trwa współpraca i dobrze to funkcjonuje.

– Dziękuję za rozmowę.

***

Po przejściu na emeryturę insp. Andrzeja Dobiesa obowiązki kierowania świdnickim garnizonem powierzono w listopadzie 2024 roku mł. insp. Tomaszowi Kościckiemu. Kościcki służbę w policji rozpoczął w 1998 roku. Przez pierwsze lata związany był z Kamienną Górą, gdzie najpierw pełnił służbę w wydziale prewencji. W 2003 roku został detektywem wydziału kryminalnego, a w 2006 roku specjalistą zespołu dochodzeniowo-śledczego. W międzyczasie ukończył studia magisterskie na Uniwersytecie Wrocławskim oraz szkołę oficerską w Szczytnie. W 2006 roku przeniósł się do Jeleniej Góry, a w 2008 roku objął stanowisko komendanta Komisariatu Policji w Karpaczu. W 2009 roku trafił do Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, a w 2011 roku został pierwszym zastępcą komendanta powiatowego policji w Kamiennej Górze. Swoją funkcję do stycznia 2022 roku, kiedy to został powołany na stanowisko pierwszego zastępcy komendanta miejskiego policji w Wałbrzychu.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułNie ma mocnych na „szóstkę” w hali [FOTO/WYNIKI]
Następny artykułPotrącenie rowerzysty