– Mamy gotowe nowe busy i w każdej chwili możemy rozpocząć kursy. Czekamy na ostatnie zgody z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei – mówi Jacek Kasprzyk. Dwaj przewoźnicy są niemal na finiszu uzyskania zezwolenia na prowadzenie regularnych przewozów na trasie Świdnica-Wrocław-Świdnica. Nie ma wśród nich firmy Polbus-PKS, z którą rozmowy prowadziły władze Świdnicy.
TEGO NIE PRZECZYTASZ W „MEDIACH” SAMORZĄDOWYCH
Szokiem dla pasażerów było odwołanie kursów do stolicy Dolnego Śląska przez dotychczasowego przewoźnika. P.W.H.D. Bartosz Dyrda ze Słotwiny tylko na FB i swojej stronie powiadomił o zawieszeniu linii do Wrocławia na początku tego roku. Nie dał znać miastu, nie było żadnej informacji na przystankach i dworcu autobusowym w Świdnicy. Jak już informowaliśmy, najprawdopodobniej busy tego przewoźnika jeżdżą w powiecie średzkim, gdzie konkurs na obsługę komunikacji lokalnej wygrała firma od lat współpracująca z Dyrdą. Przewoźnik nie odpowiedział na żadne pytania, kierowane przez Swidnica24.pl.
Jak poinformował rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Michał Nowakowski, w lutym przedsiębiorca złożył rezygnację z obsługi linii. Pojawiło się natomiast zainteresowanie dwóch innych firm, m.in. FK PRO Filip Kasprzyk ze Świdnicy, które rozpoczęły żmudną drogę do uzyskania zgód na korzystanie z przystanków, usytuowanych na trasie.
– Musimy mieć zgodę każdego zarządcy na całej trasie, a to jest kilka gmin oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu. Oprócz tych dwóch ostatnich wszystkie zgody już mamy. Musi być jednak komplet, żebyśmy mogli złożyć wnioski o zezwolenie na prowadzenie regularnych przewozów pasażerskich z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego – wyjaśnia Jacek Kasprzyk, współpracujący z FK PRO Filip Kasprzyk.
Jak dodaje, obie firmy, które równolegle prowadzą starania o uruchomienie przewozów autobusowych, nie będą ze sobą konkurowały. – Każda uruchomi po osiem kursów. Nie będzie też kolizji z rozkładem jazdy pociągów do Wrocławia. Zamierzamy się uzupełniać. My już jesteśmy przygotowani, mamy dwa nowe busy, rocznik 2024 na 23 miejsca każdy plus kierowca, mamy kasy fiskalne. Możemy ruszać choćby jutro, konieczne są tylko te ostatnie zgody – mówi Jacek Kasprzyk.
Gdy obie firmy już prowadziły starania o zgody na korzystanie z przystanków i dworca autobusowego, wiceprezydent Świdnicy zapraszał do miasta prezesa Polbus-PKS z Wrocławia. Krystian Werecki zaprezentował na swoim FB relację z wizyty na Rynku, do której doszło na pokładzie jednego z busów przewoźnika. – Mając na uwadze dobro mieszkańców Świdnicy i okolic, Gmina Miasto Świdnica zainicjowała spotkanie z przedstawicielami wspomnianej firmy, którzy jasno wyrazili swoją chęć w obsłudze pasażerskiej na tej trasie. GMŚ jest obecnie w kontakcie z firmą POLBUS-PKS i oczekuje na wpłynięcie do Wydziału Transportu wniosku o uzgodnienie zasad korzystania z przystanków i dworca autobusowego. Po uzyskaniu zgody, kolejnym krokiem przewoźnika będzie złożenie dokumentów do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, celem otrzymania zezwolenia na regularny przewóz osób na trasie Świdnica – Wrocław – odpowiedziała 21 lutego na pytania o wynik tych rozmów rzeczniczka UM w Świdnicy Magdalena Dzwonkowska. Pytania skierowaliśmy również do Polbus-PKS i oczekujemy na odpowiedź.
Agnieszka Szymkiewicz
